Wieść życie beznamiętne i
wykształcone pod gołym niebem idei, czytając marząc i myśląc o
pisaniu, życie wystarczająco powolne, aby znajdować się zawsze na
granicy znudzenia, i wystarczająco przemyślane, aby nigdy jej nie
przekroczyć. Przeżywać to życie z dala od emocji i myśli,
wyłącznie w myśli o emocji i w emocji myśli. Zastygnąć
złociście na słońcu jak ciemne jezioro wśród kwiatów.
Kultywować w cieniu to szlachectwo osobowości, które polega na
nieupieraniu się w życiu przy niczym. Być wśród wirujących
kwiatów jak kwiatowy pyłek, który nieznany wiatr unosi w
popołudniowe powietrze i który drętwota zmierzchu pozwala porzucić
w przypadkowym miejscu, gdzie zniknie wśród rzeczy większych od
siebie. Być nim z niewzruszoną świadomością, ani radosną ani
smutną, wdzięczną słońcu za jego blask i gwiazdom za ich
oddalenie. Nie być niczym więcej, nie mieć nic więcej, nie chcieć
nic więcej... Być muzyką głodnego, piosenką ślepca, relikwią
nieznanego wędrowca, krokami wielbłąda, który zmierza donikąd,
stąpając po jałowej pustyni...
Fernando Pessoa, Księga niepokoju
tłumaczenie: Michał Lipszyc
s. 47-47
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.