Każdy mizantrop, choćby był nie wiem
jak szczery, przypomina owego starego poetę przykutego do łóżka i
całkowicie zapomnianego, który, wściekły na swych współczesnych,
twierdził, że nie chce więcej nikogo widzieć. Jego żona,
kierowana litością, od czasu do czasu dzwoniła do drzwi...
Cioran
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.