poniedziałek, 2 czerwca 2014

Zło jest zuchwałe i silne


Życie naprawdę jest walką. Zło jest zuchwałe i silne; piękno czarujące, lecz rzadkie, dobroć najczęściej słaba; głupota najczęściej w przewadze; głupcy najczęściej trafiają wysoko, ludzie rozsądni nisko, a ludzkość w zasadzie jest nieszczęśliwa. Ale ten świat, taki jak go znamy, nie jest złudzeniem, majakiem ani złym snem; to w nim się budzimy za każdym razem i nie możemy go zapomnieć, odrzucić, ani też żyć bez niego.

Henry James


Filozoficznie, idea wspólnego świata „w którym żyjemy” jest błędna, świat jest zależny od organów percepcyjnych, a te są prywatne. To, że ta idea jest powszechnie akceptowana wynika z tego, że dysponując organami zmysłowymi o takiej samej budowie i bardzo podobnym zakresie działania, ludzie ze względów praktycznych zakładają jej ważność. Ale już na przykład świat mrówki i słonia są całkiem inne, dla słonia świat mrówki po prostu nie istnieje, choć tego nie da się powiedzieć w drugą stronę, noga słonia może spowodować kataklizm świata mrówki.

Świat jako taki jak najbardziej może być nazywany złym snem, tyle, że do atrakcji jakie oferują nocne koszmary, dochodzi jeszcze ból fizyczny, zwykle nie obecny w większym natężeniu we śnie.

I tak trzymając się analogi snu, tak jak we świecie marzenia sennego żyjemy gdyż identyfikujemy się z mentalnym ciałem, którym wtedy dysponujemy,  możemy odrzucić świat nie identyfikując się z fizycznym ciałem jakim chwilowo dysponujemy. Stabilność „rzeczywistego” świata w opozycji do świata snu jest dość złudna, czy to godzina marzenia sennego czy sto lat „rzeczywistego życia”, wraz ze śmiercią ciała nasz świat kończy się. Wtedy umysł tworzy nowe ciało, a my organizujemy doświadczenie w oparciu o relację „ja i świat”, od nowa przystępując do poszukiwań trwałego szczęścia w nietrwałym świecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.