Plotyn, opowiada Porfiriusz, miał dar
czytania w duszach. Pewnego dnia, bez żadnych wstępów, powiedział
swemu wielce zdziwionemu uczniowi, by nie próbował się zabić i by
raczej wyruszył w podróż. Porfiriusz wybrał się na
Sycylię: wyleczył się tam ze swej melancholii, lecz, dodaje z
żalem, nie mógł być przy śmierci swego nauczyciela, który zmarł
w czasie jego nieobecności. Już od dawna filozofowie nie czytają w
duszach. To nie ich zawód, powiada się. Możliwe. Ale nie należy
się dziwić, że niewiele też nas obchodzą.
Cioran
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.