niedziela, 22 czerwca 2014

Strój na śmierć

Z blogu Timbuktu i okolice


Piękny bałkański zwyczaj każe kobietom przygotować sobie stroje, w jakich chciałyby zostać pochowane. Margareta Kern w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie znalazła osoby które kultywują tę tradycję, i sfotografowała je razem z ubraniami, w których planują wyruszyć w ostatnią drogę. Wystawa "Clothes for Death" jest owocem tego projektu.

Jest w tych zdjęciach - w tej tradycji - coś, co bardzo mnie wzrusza. Jakaś forma  oswojenia śmierci, pogodzenia się/ przygotowania na ostateczne, wynikająca chyba nie tylko z wieku sportretowanych kobiet. Przecież te ubrania przez lata wiszące w szafach, codziennie przypominają  swoim właścicielkom o tym, do czego zostały przygotowane. Takie to odstające od naszej rzeczywistości; my przecież od refleksji nad śmiercią i przemijaniem uciekamy jak najdalej.

[„My” z komentarza autorki nie obejmuje pustelników i tych, którzy wiedzą iż taka ucieczka wynika z napięcia dialektycznego pomiędzy subiektywnym poczuciem „ja” co jest stowarzyszone z ideą nieśmiertelności a ewidentnie temporalnymi rzeczami na których to „ja” opiera swoją identyfikację.

Gdyby rację miał Metzinger, i to „ja” było adaptacyjnym użytecznym złudzeniem, pomagającym w funkcjonowaniu, takie zapominanie o swojej śmiertelności można by sklasyfikować jako samooszukiwanie się, które pozwala żyć. Metzinger jednakże nie podejmuje się wytłumaczenia skąd te poczucie wieczności i nieśmiertelności – słowo trwałość jest tutaj chyba zbyt słabe.

Poszukiwacz Prawdy zatem, powinien wziąć pod uwagę ewentualność, iż to poczucie wieczności, które jest u nas głęboko zakorzenione na poziomie emocjonalnym, jest dziedzictwem po czymś rzeczywiście wiecznym i trwałym. W takim wypadku jasna byłaby też droga do realizacji tej Wieczności we własnym doświadczeniu. A jest to droga dezidentyfikacji ze wszystkim tym co śmiertelne. Pod tym względem obyczaj przygotowania stroju na śmierć jest korzystny. Przypomina nam o tym, że ciało jest śmiertelne i że uważając się za ciało robimy błąd.]







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.