Jean Francouis Duval: Takie pańskie
zdanie: „Żyjemy dopóty, dopóki żyją nasze fikcje”. Albo
inne: „Hołubić iluzje albo zginąć”. To kojarzy się z pewnymi
powieściami Josepha Conrada, zwłaszcza z Lordem Jimem.
Cioran: Podzielam ten pogląd. Niewiele
czytałem Conrada – może trzy, cztery książki, nic więcej. Ale
wszystko, co czytałem, podobało mi się. No i ogromnie lubię
samego autora. Wie pan dlaczego? Jedną z przyczyn mojego
zainteresowania się nim było coś zupełnie nadzwyczajnego, rzecz,
która wprost przechodzi wszelkie wyobrażenie: otóż przeczytałem
w jakimś czasopiśmie tę część książki, którą napisała jego
żona i w której opowiada, jak Conrad poprosił o jej rękę... Jak
pan wie, był on żeglarzem, oficerem marynarki. Pewnego dnia napisał
do swej przyszłej żony: „Chciałbym spotkać się z pani matką”.
Zaprasza obie damy do restauracji i oznajmia swej przyszłej
teściowej: „Pragnąłbym ożenić się jak najprędzej, bo wiem,
że długo nie pożyję”. Ogromnie mi się to spodobało! Całkiem
mi się podoba ogólna Conradowska wizja świata, to jasne.
Rozmowy z Cioranem s. 45
tłumaczenie: Ireneusz Kania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.