środa, 18 czerwca 2014

Katastrofa narodzin


Nie dążymy ku śmierci, uciekamy przed katastrofą narodzin, miotamy się, ocaleni, którzy próbują zapomnieć! Strach przed śmiercią jest tylko projekcją w przyszłość strachu, który sięga naszej pierwszej chwili.

Wydaje się nam odrażające, to pewne, traktować narodziny jako plagę: czyż nie zaszczepiono nam, że są one najwyższym dobrem, że to, co najgorsze, znajduje się u kresu, a nie na Początku naszego życia? Zło, prawdziwe zło, jest jednak za nami, a nie przed nami. Oto, czego nie pojął Chrystus*, a zrozumiał Budda: „Gdyby na świecie, o uczniowie, nie było trzech rzeczy, Doskonały nie pojawiłby się..." I przed starością, i śmiercią umieszcza on fakt narodzin, źródło wszelkich chorób i nieszczęść.

Cioran


* Pytanie czy Chrystus nie pojął, czy ludzie nie pojęli tego czego Chrystus naucza?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.