Pewien ksiądz, Polak amerykański,
widział w Zakopanem Kornela, który jest podobno zupełnie
rozklejony. To naprawdę prawie symbol – Kornel, rozkochany we
wszystkich przyjemnostkach dostatniego świata, i ta morga duchowa,
ten gigantyczny Katyń – jakim jest Polska pod Rokossowskim. Ksiądz
widział, jak jakaś grupka dzieci rozpoznała Kornela na ulicy i
otoczyła go, mówiąc mu jakieś miłe rzeczy. Kornel rozbeczał się
jak bóbr. Biedne dziecko, które mniej wiedziało o świecie od tych
dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.