poniedziałek, 20 stycznia 2014

O niejakim rzeczeniu Cezara


Gdybyśmy zadali sobie kiedy fatygę zagłębić się w swoje wnętrze i gdybyśmy czas obracany na sądzenie drugich i poznawanie rzeczy będących poza nami zużyli na sondowanie siebie samych, ujrzelibyśmy snadnie, jak cała ta nasza budowla utworzona jest ze słabych i ułomnych części. Czyż to nie jest osobliwy znak niedoskonałości, iż nie możemy umocować naszego zadowolenia w żadnej rzeczy, i że nawet pragnieniem i wyobraźnią nie jest w naszej możności wybrać, co nam potrzeba? Najlepszym tego świadectwem jest ów spór istniejący od wieków między filozofami, mianowicie, gdzie szukać najwyższego dobra człowieka; a spór ten trwa jeszcze i będzie trwał wiecznie, bez rozwiązania i jedności.

Dum abest quod avemus, id exsuperare videtur
Caetera; post aliud, quum contigit illud, avemus,
Et sitis aequa tenet.
 
„Póki tego nie mamy, czego pożądamy/ Zdaje się, że to właśnie najmilsze nad wszystko./ A gdy los nam to zdarzy, już inną rzecz gonim,/ Z takim samym zapałem” (Lucretius, De rerum natura, III, 1095; tłum. Edmund Cięglewicz).

Cokolwiek by to było, z chwilą gdy coś poznamy i posiądziemy na własność, czujemy, iż nas nie zadowala i bieżymy chciwie za rzeczami przyszłymi i nieznanymi, ile że obecne nas nie sycą; nie dlatego, moim zdaniem, by nie miały nas czym nasycić, jeno iż chwytamy je w sposób jak gdyby chory i niestateczny.

Nam quum vidit hic, ad victum quae flagitat usus.
Omnia iam ferme mortalibus esse parata;
Divitiis homines, et honore, et laude potentes
Affluere, atque bona natorum excellere fama;
Nec minus esse domi cuiquam tamen anxia corda,
Atqoe animum infestis cogi servire querelis:
Intellexit ibi vitium vas officere ipsum,
Omniaque, illius vitio, corrumpier intus.
Quae collata foris et commoda quaeque venirent.

„Bo gdy spostrzegł, że wszystko, czego tu potrzeba/ Dla śmiertelnych, natura już przygotowała,/ Że ludzie sławą, mieniem, zaszczytem darzeni,/ Wraz otoczeni dziatwą wzorową i zacną,/ Pomimo wszystko noszą utrapienia w sercu/ I dusze wolne zmuszą służyć troskom czarnym;/ Zrozumiał to i pojął, że naczynie samo/ Jad wytwarza, co psuje całą wnętrza wartość/ I to zewnętrzne szczęście, ba i przyszłość kazi” (Lucretius, De rerum natura, VI, 9; tłum. Edmund Cięglewicz).

Pragnienie nasze jest niezdecydowane i niepewne; nie umie niczego zdzierżyć ani zażywać jak należy. Człowiek mniemając, iż leży to w ułomności rzeczy, które posiada, napawa się i karmi innymi rzeczami, których nie zna i których nie przeniknął: ku nim obraca żądze i nadzieje, te otacza czcią i respektem, jako powiada Cezar: Communi fit vitio naturae, ut invisis, latitantibus atque incognitis rebus magis confidamus, vehementiusque exterreamur*.

*„Pospólny to błąd nas wszystkich sprawia, że osoby lub rzeczy niewidzialne, tajemniczo kryjące się oraz nieznane, lepsze w nas budzą nadzieje albo większą obawę” (Iulius Caesar, De bello civili, II, 4; tłum. Edmund Cięglewicz).

Montaigne, Próby
tłumaczenie: Boy Żeleński
*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.