Ci, którzy starają się zachwiać rządem państwa, najczęściej
pierwsi padają przywaleni jego ruiną: owoc zamieszek rzadko dostaje
się temu, kto je wywołał; zazwyczaj mącą i poruszają wodę dla
innych rybaków. Skoro raz rozluźni się i ochwieje zwartość i
budowę tej monarchii i tego wielkiego budynku, zwłaszcza na jego
stare lata, zostaje dość szczelin i otworów, którymi mogą się
wcisnąć podobne i dalsze zamachy. Trudniej ściągnąć majestat
monarszy od wierzchołka do połowy, niż strącić od połowy na
samo dno. Ale, jeśli dający przykład są szkodliwsi, naśladowcy
ich bardziej są występni, iż rzucają się w przykłady, których
ohydę i szkodliwość sami czuli i karali. Jeśli są jakieś
stopnie czci nawet w złem, które się wyrządza, to ci drudzy
ustąpić muszą pierwszym chwały poczęcia i śmiałości tak
zuchwałego zamachu. W tym pierwotnym i obfitym źródle wszelkie
rodzaje nowej swywoli z łatwością czerpią przykłady i wzory
zamętu: w samych prawach naszych nawet, ustanowionych jako lekarstwo
przeciw temu pierwszemu złu, czyta się naukę i usprawiedliwienie
wszelakich zbrodniczych przedsięwzięć. Przypomina się to, co
Tucydydes mówił o wojnach domowych swego czasu, że chcąc stworzyć
ochronę i jakby wymówkę dla publicznych zbrodni, chrzczono je
nowymi, łagodniejszymi nazwami, przekształcając i zmiękczając
ich prawdziwe miano. Wszakci to dla zreformowania naszego sumienia i
wiary!
honesta oratio est[211].
Ale najlepszy nawet pozór do nowatorstwa jest bardzo niebezpieczny:
adeo nihil motum ex antiquo, probabile est[212]!
I, mówiąc szczerze, zdaje mi się, że wielkie to zarozumienie[213]
o sobie i pycha szacować swoje mniemania aż do tego stopnia, aby
dla narzucenia ich ważyć się obalać spokój publiczny, wprowadzać
tyle nieuniknionych nieszczęść i owo tak straszliwe skażenie
obyczajów, jakie przynoszą wojny domowe i odmiana porządku w
rzeczach tak wielkiej wagi: wprowadzać to wszystko do własnego
kraju! Czyż to nie jest zła gospodarka, sprowadzać tyle pewnych i
wiadomych nieszczęść, aby zwalczać wątpliwe i niedowiedzione
błędy? Czy może być gorsze zło niż to, które obraża własne
sumienie i naturalne poczucie?
[208]
Eforus (…) obyczaju
— Valerius Maximus, Factorum
et dictorum memorabilium,
II, 6, 7.
[209]
nowość (…) która gnębi nas od tylu lat —
reformacja.
[210]
Heu (…) meis (łac.) — Ach jakże bolą rany, com
sobie sam zadał! (Ovidius,
Philis Demophonti, [w:]
Epistulae [
Heroides],48; tłum. Edmund Cięglewicz).
[211]
honesta oratio est (łac.) — pięknie brzmią te słowa
(Terentius,
Andria, I, 114; tłum. Edmund Cięglewicz).
[212]
adeo (…) probabile est (łac.) — „Bo żadna
gwałtowna zmiana tego, co prastare, nie jest pochwały godna”
(Livius Titus,
Ab Urbe condita, XXIV, 54; tłum. Edmund
Cięglewicz).
[213]
zarozumienie — dziś: zarozumiałość.
Tłumaczenie: Boy Żeleński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.