umysł się rozszerza. Od
teraźniejszości przechodzi on do przyszłości; od tego, co go
otacza, wybiega do przedmiotów najbardziej nawet odległych. Poprzez
porównywanie rzeczy między nimi oraz z sobą samym, umysł staje
się coraz bardziej podatny na bojaźń i na nadzieję. Przyszłość
i oddalenie porusza go, podobnie jak teraźniejszość. Tak iż w
końcu nie obawia się wcale znosić obecnie bardzo dotkliwych
cierpień, doświadczyć tysięcznych znojów, by odpocząć u kresu
swych dni".
Nicholas
de Malebranche, Dialogi
o metafizyce i religii. Dialogi o śmierci,
tł. Piotr Rak, s. 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.