niedziela, 9 lutego 2014

Ten witalny fluid ...


"To, co się w nim teraz działo, nie było żadną nowością. Od lat odczuwał, że ten fluid witalny, ta zdolność istnienia, słowem: życie, uciekało z niego powoli, lecz nieustannie, jak ziarnka piasku, które leniwie, lecz bez chwili przerwy osypują się i wylatują jedno po drugim przez mikroskopijny otwór w klepsydrze. W momentach intensywnego działania lub wielkiego napięcia uwagi owo uczucie zanikania słabło, by na powrót twardo dać znać o sobie w chwili milczenia czy kontemplacji, podobnie jak słyszymy szum w uszach czy tykanie zegara, gdy wszystko wokół przycichnie; wtedy uświadamiamy sobie, że choć dźwięki te nie docierały do naszej świadomości, były słyszalne i wcześniej.

di Lampedusa Giuseppe Tomasi, "Lampart"
Ernstowa Zofia ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.