niedziela, 23 lutego 2014

«Jakże długo, niemądry, nosiłem niepotrzebne brzemię!»


Nie zgadzam się z Pozydoniuszem także i co do tego, iż — jak sądzi on — przez mędrców wynalezione zostały narzędzia i rzemiosła. W takiż sam sposób bowiem może twierdzić, że to dzięki mędrcom . Odkryto wtedy, jak w sidła chwytać zwierzęta, a ptaki brać na lep; jak wielkie zarośla psami obstawiać Wszystko to bowiem wynalazła zwyczajna bystrość ludzka, a nie mądrość. Nie przystaję i na to, jakoby byli mędrcami ci, którzy odkryli kopalnie żelaza i miedzi, gdy ziemia rozgrzana pożarem lasu stopiła i wydała z siebie znajdujące się w najwyższej warstwie żyły kruszcowe. Te rzeczy wynajdują zwykle tacy, którzy się tym z zamiłowaniem zajmują. Nawet pytanie, czy wcześniej zaczęto używać młotka, czy też obcęgów, nie wydaje mi się tak wnikliwe, jak Pozydoniuszowi.

Jedno i drugie oraz wszystko inne, czego trzeba szukać ze zgiętym ciałem i myślą zwróconą ku celom ziemskim, wynalazł ktoś mający wprawdzie wybitny i przenikliwy umysł, lecz nie odznaczający się ani wielkodusznością, ani wzniosłością. Mędrzec poprzestawał w życiu na małym. I dlaczegoż by nie miał poprzestawać, skoro i w czasie obecnym pragnie być jak najswobodniejszy? Jak się to, proszę cię, zgadza ze sobą, że podziwiasz i Diogenesa, i Dedala? Który z nich dwóch wydaje ci się mędrcem? Czy ten, który wynalazł piłę, czy też tamten, który spostrzegłszy chłopca pijącego wodę z wklęsło złożonej dłoni, natychmiast wyjął z torby i rozbił swój kubek, strofując siebie tymi oto słowy: «Jakże długo, niemądry, nosiłem niepotrzebne brzemię!»; który zamieszkał w beczce i w niej się kładł na spoczynek? A dziś w końcu kogo masz za mędrszego: tego, kto wynalazł sposób wyrzucania przez rurki na ogromną wysokość wody szafranowej, kto gwałtownie napędzając wodę nagle wypełnia albo opróżnia kanały, a obrotowe części stropów w salach jadalnych łączy ze sobą tak, iż raz po raz stropy te przybierają inny wygląd, zmieniając go tylekroć, ilekroć się zmieniają dania; czy może tego, kto i sobie, i innym wskazuje, że natura nie nakazała nam zgoła nic ciężkiego i trudnego, że możemy mieszkać bez marmurowych okładzin i misternie wykonanych ozdób, że możemy mieć wszystko, czego potrzeba do zaspokajania naszych potrzeb, jeśli zadowolimy się tym, co ziemia umieściła w swej najwyższej warstwie? 
 
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
Tłumaczenie: Wiktor Kornatowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.