czwartek, 27 lutego 2014

Demokryt


To Demokryt powiedział: „Słowo jest cieniem czynu". Demetrios z Faleronu pisze w Obronie Sokratesa, że Demokryt nigdy nie był w Atenach. Dowodziłoby to zaiste wielkości jego umysłu, że nie spieszył się zobaczyć tak wspaniałego miasta, bo nie chciał swej sławy zawdzięczać miastu, ale wolał jeszcze bardziej wsławić miasto swoją sławą. Także z jego pism można wyczytać, jaki to był człowiek. „Zdaje się — mówi Trazyllos — że był sympatykiem pitagorejczyków. Mówi z wielkim uznaniem o samym Pitagorasie w dziele zatytułowanym jego imieniem. Nie jest wykluczone, że zawdzięcza mu całą swoją filozofię, a nawet można by przypuszczać, że był jego słuchaczem, gdyby nic przemawiała przeciwko temu chronologia". W każdym razie — jak twierdzi Glaukos z Region, jego współczesny — musiał słuchać wykładów jakiegoś pitagorejczyka. Apollodor z Kyzikos twierdzi, że Demokryt utrzymywał bliskie stosunki z Filolaosem.

Na różne sposoby ćwiczył się w sprawdzaniu swych wyobrażeń — donosi Antystenes — usuwał się w tym celu od czasu do czasu w zacisze, a nawet spędzał czas między grobami. Gdy powrócił z podróży, żył bardzo nędznie, ponieważ stracił cały majątek. Pomagał mu w tej trudnej sytuacji brat jego, Damazos. Gdy jednak przepowiedział trafnie jakieś przyszłe wydarzenie, znaczenie jego wzrosło i odtąd doznawał czci boskiej. A ponieważ istniało prawo, na mocy którego ten, kto roztrwonił ojcowiznę, nie mógł być pochowany w ojczyźnie, przeto Demokryt — jak podaje Antystenes — wiedząc o tym i nie chcąc narazić się na szykany różnych zawistnych i złośliwych oskarżycieli, odczytał głośno Wielki porządek (Μέγας διάκοσμος), który uważał za najlepsze ze swych dzieł. Wtedy przyznano mu pięćset talentów. A gdy umarł, wystawiono mu spiżowe posągi oraz urządzono pogrzeb na koszt państwa, ponieważ przeżył ponad sto lat. Demetrios [z Magnezji] podaje, że nie sam Demokryt, ale jego krewni odczytali Wielki porządek, i że przyznano mu za to dzieło tylko sto talentów. To samo podaje Hippobotos. Aristoksenos pisze w Zapiskach historycznych, że Platon zamierzał spalić wszystkie pisma Demokryta, jakie tylko mógł zebrać, ale powstrzymali go od tego pitagorejczycy Amyklas i Kleinias, dowodząc, że nie przyniesie to żadnej korzyści, gdyż księgi Demokryta rozeszły się już pomiędzy zbyt wielu ludzi. Rzecz to uderzająca, że Platon wspominając o wszystkich prawie starszych filozofach, nie wymienia ani razu Demokryta, nawet wtedy, gdy powinien by z nim polemizować; zapewne dlatego, że zdawał sobie sprawę, że miałby do czynienia z najtęższym ze wszystkich filozofów, którego chwali nawet Timon w taki oto sposób:

Taki jest on Demokryt, mędrzec, książę filozofów 1,
w dyskusji niezrównany, który należał do moich pierwszych lektur.

Jak sam mówi w Małym porządku (Μικρός διάκοσμος), był młodzieńcem, gdy Anaksagoras, starszy od niego o czterdzieści lat, był już starcem. Mówi dalej, że Mały porządek napisał w siedemset trzydzieści lat po zdobyciu Troi. Wedle informacji Apollodora w Kronice Demokryt urodził się podczas osiemdziesiątej Olimpiady [460—457 p. n. e.]; Trazyllos natomiast w dziele zatytułowanym Wprowadzenie do lektury ksiąg Demokryta podaje, że Demokryt urodził się w trzecim roku siedemdziesiątej siódmej Olimpiady [470—469 p. n. e.], i że był o rok starszy od Sokratesa. A zatem mógłby żyć współcześnie z Archelaosem, uczniem Anaksagorasa, i z uczniami Oinopidesa. Bo o tym ostatnim także wspomina. Czyni również aluzje do nauki o jedności, głoszonej przez Parmenidesa i Zenona [z Elei], najpopularniejszych filozofów owego czasu, oraz wymienia Protagorasa z Abdery, który według opinii powszechnej
był współczesnym Sokratesa.

Atenodoros podaje w ósmej księdze Przechadzek filozoficznych, że kiedy przyszedł do niego Hippokrates, Demokryt kazał przynieść mleka, a spojrzawszy na nie orzekł, że pochodzi od kozy, która pierwszy raz rodziła, i do tego od czarnej; Hippokrates podziwiał przenikliwość i spostrzegawczość Demokryta. Co więcej, do młodej służącej towarzyszącej Hippokratesowi Demokryt powiedział pierwszego dnia „Witaj, dzieweczko!", a nazajutrz rano przywitał ją słowami: „Witaj, kobieto!" I rzeczywiście tej nocy straciła dziewictwo.

O śmierci Demokryta podaje Hermippos następujące szczegóły. Będąc w podeszłym już wieku, przeczuwał bliski koniec. Siostra jego martwiła się bardzo, że brat może umrzeć właśnie w czasie Tesmoforiów i że ona nie mogłaby wziąć udziału w procesji na cześć Demetry. Ale Demokryt dodawał jej otuchy i prosił, aby dostarczała mu co dzień ciepłego jeszcze chleba; wąchając zapach chleba, podtrzymywał życie w czasie święta. Gdy zaś święta minęły, a trwały trzy dni, zakończył życie bezboleśnie, w wieku lat stu dziewięciu, jak podaje Hipparchos. W moich Wierszach o różnych miarach znajduje się taki dla niego ułożony epigramat: Czy był kto tak mądry, kto stworzył tak wielkie dzieło, jak wszystkowiedzący Demokryt? On to, gdy śmierć się zbliżała, zamknął ją na trzy dni w swym domku, karmiąc ją ciepłym zapachem świeżego chleba. Takie było życie tego męża.

Poglądy zaś jego były następujące: Początkiem wszechrzeczy są atomy (άτομα) i próżnia (κενόν). Wszystko inne jest tylko mniemaniem. Istnieje nieskończenie wiele światów, które rodzą się i giną. Nic nie może powstać z niebytu ani w niebyt się obrócić. Atomy są nieskończone pod względem wielkości i ilości, a poruszają się we wszechświecie ruchem wirowym; w ten sposób powstają wszystkie ciała złożone, jak ogień, woda, powietrze, ziemia; albowiem i one są konglomeratami określonych atomów. Atomy dzięki swej masywności nie podlegają jakiemukolwiek oddziaływaniu (άπαθή) i są niezmienne (αναλλοίωτα). Słońce i księżyc składają się z atomów gładkich i okrągłych, podobnie jak dusza. Dusza (ψυχή) jest tym samym co umysł (νους). Widzenie powstaje wskutek wpadania do oczu podobizn (εωλα). Wszystko dzieje się wskutek konieczności (κατ ανάγκην), bo ruch wirowy jest przyczyną wszelkiego powstawania rzeczy; to nazywa on koniecznością. Najwyższym celem jest pogoda ducha (ευθυμία), nie pokrywająca się bynajmniej z rozkoszą, jak to niektórzy fałszywie interpretują, lecz będąca stanem spokoju i równowagi wewnętrznej, w którym dusza jest wolna od strachu, zabobonów i innych podobnych doznań; stan ten nazywa albo dobrym samopoczuciem (εύεστώ), albo innymi określeniami. Jakości (ποιότητες:) mają istnienie tylko umowne (νόμω είναι), rzeczywiście (φύσει) istnieją tylko atomy i próżnia. Takie są poglądy Demokryta.

1 Dosłownie: „pasterz opowieści czy pomysłów" (ποιμήν μύθων) — wyrażenie nawiązujące do homeryckiego epitetu królów jako „pasterzy ludów" (ποιμέρες λαών).

Za: Diogenes Leatrios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów
Tłumaczenie: Irena Kosińska, Kazimierz Leśniak, Witold Olszewski, Bogdan Kupisa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.