poniedziałek, 24 lutego 2014

Miłośnicy mądrości


Wszyscy którzy u Greków i barbarzyńców ćwiczą się w mądrości, prowadząc życie bez zarzutu i bez skazy z rozmysłem powstrzymując się od popełniania niesprawiedliwości lub wyrządzania jej innym, unikają zwykłego ludziom procederu pospolitych zabiegów i odgradzają się od miejsc przez tamtych odwiedzanych: sądów, rad forów, zgromadzeń, wszelkich zbiorowisk i zebrań ludzi nieroztropnych. Dążąc do życia w pokoju i pogodzie, kontemplując naturę i wszystko, co się w niej znajduje, badają z uwagą ziemię, morze, powietrze i wszelkie kryjące się w nich przyrodzenie, księżycowi, słońcu obrotom innych błędnych i stałych gwiazd myślą towarzyszą; ich ciała pozostają na ziemi, lecz oni dodają skrzydeł swoim duszom, aby te, wznosząc się ku eterowi, oglądały potęgi tam przebywające, jak przystoi takim, którzy prawdziwie stawszy się obywatelami świata, świat mają za swoje państwo, którego obywatele są w zażyłości z mądrością, otrzymawszy prawa obywatelskie od Cnoty; a jej poruczono rządy we Wszechświecie. Tak to, wypełnieni doskonałością zupełną, a przywykli nie baczyć na dolegliwości ciała i spoza ciała, zaprawiający się do tego, aby być obojętnymi na rzeczy obojętne, uzbrojeni przeciwko przyjemnością i żądzą, słowem, zawsze dążący do stania ponad namiętnościami […], nieuganiającymi się pod ciosami losu, bo z góry przewidzieli jego ataki (gdyż wśród rzeczy, które wbrew naszej woli nastają, nawet najdotkliwsze można można lżejszymi uczynić przez przewidywanie i wtedy myśl nic nie oczekiwanego w zdarzeniach nie odnajdzie, lecz przytępi wrażliwość, jakby chodziło o rzeczy dawne i przebrzmiałe), ludzie tacy, radość w cnocie znajdujący, mają, rzecz zrozumiała sama przez się, całe swoje życie za święto.

Są oczywista, nieliczni niby ogienek mądrości podtrzymywany w państwach, aby nie cała cnota zgasła i rodzajowi naszemu nie była odebrana.

Lecz jeśliby wszędzie ludzie takie żywili uczucia jak owi nieliczni, jeśliby się takimi prawdziwie stali, jakimi by ich chciała mieć natura, miłośnikami mądrości, bez zarzutu, bez skazy, cieszącymi się z dobra dlatego, że jest dobrem jedynym […], państwa napełniłyby się szczęściem, uwolnione od wszelkich przyczyn strapień i bojaźni, napełniłyby się wszystkim, co sprawia radość i przyjemność duchową, tak, że w ani jednej chwili nie brakowałoby radosnego życia i nie ustawałoby święto przez rok cały.

Filon z Aleksandrii
Za: Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.