Obcowałem z ludźmi pióra, którzy
opisywali historię nie mieszając się do polityki i z politykami,
którzy zajmowali się wyłącznie tworzeniem wydarzeń, bez zamiaru
ich opisywania. Uderzało mnie zawsze, że ci pierwsi dopatrywali się
wszędzie przyczyn ogólnych, a ci drudzy — żyjąc w plątaninie
codziennych faktów - skłonni byli sobie wyobrazić, że wszystko
należy przypisywać drobnym incydentom i że światem poruszają
takie same małe sprężynki, jakie naciskają oni swymi rękami.
Sądzę, że w błędzie są jedni i drudzy.
Ze swej strony żywię odrazę do owych
absolutnych systemów, które uzależniają wszystkie historyczne
wydarzenia od wielkich przyczyn sprawczych powiązanych między sobą
w fatalistyczny łańcuch, które — by tak rzec — wykluczają
człowieka z historii ludzkiego rodzaju. Znajduję, że są ciasne
mimo ich rzekomej wielkości i fałszywe pod pozorami matematycznych
prawd. Choć nie spodoba się to twórcom, którzy wymyślili te
wzniosłe teorie, aby sycić własną próżność i ułatwić sobie
pracę, jestem przekonany, że wielu ważnych faktów historycznych
nie da się wytłumaczyć inaczej jak przypadkowymi okolicznościami
i że wiele innych pozostaje niewytłumaczalnymi, że wreszcie
przypadek — czy raczej kombinacja przyczyn wtórnych, którą tym
mianem określamy nie potrafiąc ich rozwikłać — liczy się
bardzo w tym, co oglądamy na teatrze świata. Lecz równie mocno
jestem przekonany, że przypadek nie czyni niczego, co uprzednio nie
byłoby przygotowane. Dawniej zaszłe fakty, natura społecznych
urządzeń, charakter umysłów, stan obyczajów są materiałem, z
którego układa on owe improwizacje, które tak nas dziwią i
przerażają.
Rewolucja lutowa jak wszelkie tego
rodzaju ważne wydarzenia wynikła z przyczyn ogólnych,
zapłodnionych — jeśli można tak rzec — przez drobne wypadki. I
byłoby równie powierzchowne wywodzić ją koniecznie z tych
pierwszych, jak przypisywać jej wybuch wyłącznie tym drugim.
Alexis de Tocqueville, Wspomnienia
Aleksander Wit Labuda
Ossolineum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.