niedziela, 23 lutego 2014

Czy mężowi prawemu może zaszkodzić to, że szerzą się o nim niekorzystne pogłoski?


Trzeba, żebyś doświadczył i boleści, i pragnienia, i głodu, i starości, a jeżeli przypadnie ci w udziale dłuższe bytowanie wśród ludzi, to musisz i chorować, i ponosić straty, i zniszczeć. Nie ma jednak powodu, iżbyś miał wierzyć tym, którzy czynią wrzawę dokoła ciebie: nic z tego nie jest złe, nic nieznośne, nic przykre. Bojaźń tego jest tylko umowna. Przecież śmierci boisz się tak, jak zniesławienia. A cóż może być głupszego od człowieka, który obawia się słów? Wybornie mawiać zwykł nasz Demetriusz , że gadaninę głupców ceni sobie tyle, ile odgłos dobywających się z ich brzucha wiatrów. «Bo cóż mnie obchodzi — powiadał — czy wydawane przez nich dźwięki słychać wyżej, czy niżej?» Nie jestże to bardzo nierozsądne lękać się, abyś nie został zniesławiony przez niesławnych? Tak jak bez przyczyny lękacie się złego mniemania drugich, podobnie również i tego, czego nie balibyście się nigdy, gdyby nie nakazały obawy właśnie mniemania. Czy mężowi prawemu może zaszkodzić to, że szerzą się o nim niekorzystne pogłoski? Niechaj tedy i śmierci nie szkodzi to w naszych oczach, bo i ona cieszy się złą sławą. Nikt z tych, którzy ją oskarżają, jej nie doświadczył. A przecież dowodem braku rozwagi jest oskarżanie czegoś takiego, czego nie znasz. Z drugiej zaś strony wiesz, dla ilu to ludzi śmierć jest korzystna, jak wielu uwalnia od udręk, od niedostatku, od narzekań, od katuszy i wstrętu do życia. Dopóki śmierć jest w naszej mocy, nikt nie może mieć mocy nad nami.


Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
Tłumaczenie: Wiktor Kornatowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.