wtorek, 4 lutego 2014

Dedektyw Marlowe


- Czy pan pije, panie Marlowe?
- No, skoro już pani o tym wspomniała...
- Nie sądzę, żebym mogła zatrudnić detektywa używającego alkoholu pod jakąkolwiek postacią. Nie pochwalam nawet palenia papierosów.
- A mogę sobie obrać pomarańczkę?

Playback
(tłum. Leszek Stafiej)

- Skąd u takiego bezwzględnego faceta tyle delikatności? - spytała z namysłem.
- Gdybym nie był bezwzględny, to już dawno bym nie żył. Gdybym nie potrafił być delikatny, nie zasługiwałbym na to, żeby żyć.

Żegnaj, laleczko
(tłum. Ewa Życieńska)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.