Bo za najpierwszy
dowód umysłu zrównoważonego poczytuję możność spokojnego
trwania na jednym miejscu i obcowania z samym sobą. Bacz następnie
i na to, by czytanie wielu pisarzy i wszelkiego rodzaju książek
także nie pociągnęło za sobą jakiejś chwiejności albo
niestałości: trzeba się zajmować umysłami godnymi zaufania i z
nich czerpać dla siebie pokarm, jeśli pragniesz przyswoić sobie
coś takiego, co by trwale utrzymywało się w twej duszy.
Spokojne życie
nie może przypaść w udziale nikomu, kto zanadto troszczy się o
jego przedłużenie, kto długowieczność swą liczy pomiędzy
wielkie dobra. Rozmyślaj o tym każdego dnia, iżbyś z całym
spokojem ducha mógł porzucić życie, którego wielu czepia się i
trzyma tak samo, jak chwytają się cierni i kolców
ci, co zostali porwani przez bystrą rzekę. Bardzo wielu
nieszczęśliwców waha się pomiędzy lękiem przed śmiercią i
udrękami życia: i żyć nie chcą, i umrzeć nie umieją.
Uprzyjemniaj więc sobie życie przez wyzbycie się wszelkiej troski
o nie.
Mówię ci: wiodą
cię na śmierć już od chwili, gdyś się narodził. Takie oto i
inne podobne rzeczy powinniśmy rozważać w myśli, jeśli chcemy
spokojnie czekać owej ostatniej godziny, lęk przed którą
wprowadza niepokój do wszystkich innych naszych godzin.
Lecz iżbym
podzielił się z tobą zyskiem swoim także z dnia dzisiejszego,
przedłożę ci znalezioną u naszego Hekatona wypowiedź, iż
opanowanie pożądań jest równocześnie środkiem zaradczym przeciw
lękowi. «Przestaniesz bać się — wywodzi — jeśli porzucisz
swe oczekiwania» . Powiesz na to: «W jakiż sposób te tak różne
rzeczy chodzą w parze ze sobą?» A jednak tak jest, mój
Lucyliuszu: chociaż wydają ci się różne, są złączone ze sobą.
Podobnie jak posterunki wartownicze jednoczy z resztą żołnierzy
ścisła więź, również i te tak odmienne od siebie rzeczy mogą
przejawiać się razem: oczekiwaniom towarzyszy strach. I wcale się
nie dziwię, że one kroczą obok siebie: jedno i drugie jest
właściwością umysłu chwiejnego, jedno i drugie jest wyrazem
zaniepokojenia spodziewaną przyszłością. Najważniejszą zaś
przyczynę ich obu stanowi to, że nie zadowalamy się
teraźniejszością, natomiast wybiegamy myślami w odległą
przyszłość. W ten sposób wychodzi na zło przezorność,
najlepsza rękojmia pomyślności człowieka! Dzikie zwierzęta,
kiedy widzą niebezpieczeństwa, uciekają; a kiedy już uciekły,
znów czują się bezpieczne. My zaś niepokoimy się tak
przyszłością, jak i przeszłością. Wiele dóbr naszych wychodzi
nam na szkodę, albowiem pamięć wciąż na nowo sprowadza udrękę
strachu, a przezorność przewiduje ją też na przyszłość. Nie ma
nikogo, kto by się czuł nieszczęśliwy wyłącznie ze względu na
teraźniejszość.
Tłumaczenie:
Wiktor Kornatowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.