Waszyngtońska „The Evening Star” donosi z Cape Town:
Dziś, 2 stycznia 1969 roku, pięćdziesięciodziewięcioletni dentysta, Filip Blaiberg, wydaje obiad dla uczczenia pierwszej rocznicy swego nowego serca.
Wynika z gazety, że uczyniło go ono innym człowiekiem.
O zębach i pacjentach głucho. Blaiberg żyje tak, jak prawdopodobnie pragnął żyć tamten, ubogi Metys: auto, pływalnia, pole golfowe, teatr, wizyty gwiazd filmowych. Zamiast wędrówki dusz mamy więc wędrówkę serc, kardiologia zastępuje metempsychozę, w ciągu jednego życia Blaiberg służy dwom wcieleniom.
Kuncewiczowa, Fantomy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.