Nie chcę się chwalić ani nic takiego zresztą kto przy zdrowych zmysłach chwaliłby się czymś takim! - ale nie należę do ludzi najbystrzejszych. Jestem osobą, która musi doświadczyć czegoś fizycznie, w zasadzie musi tego czegoś dotknąć, zanim wyrobi sobie o czymś jakiekolwiek zdanie. Nieważne, o co chodzi jeśli nie zobaczę czegoś na własne oczy, nie jestem przekonany. Jestem typem zmysłowca, a nie intelektualisty. Rzecz jasna, nie brakuje mi inteligencji tak mi się przynajmniej wydaje. Gdyby mi jej zupełnie brakowało, w żaden sposób nic pisałbym powieści. Ale nie jestem osobą posługującą się czystą teorią czy logiką, nie jestem osobą, dla której źródłem energii jest intelektualna spekulacja. Wskazówka mojego poznawczego potencjometru strzela w górę dopiero wtedy, gdy poczuję prawdziwy fizyczny ciężar, a moje mięśnie stękną (a czasami zawyją) - wówczas jestem w stanie coś pojąć. Nie trzeba dodawać, że zajmuje to dużo czasu i wymaga wiele wysiłku to przechodzenie przez każdy etap krok po kroku i wyciąganie wniosków. Czasem trwa to zbyt długo i zanim wyrobię sobie jakieś zdanie, bywa już za późno. Ale co mam zrobić? Taki już jestem.
Haruki Murakami
O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu
tłumaczenie: Jędrzej Polak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.