Mnisi, jak myślicie, jeżeli ludzie nieśliby trawę, patyki, gałęzie i liście w tym Gaju Jeta, czy będziecie myśleć 'Ludzie niosą nas czy palą czy robią z nami co im się podoba?'" „Nie czcigodny panie. Dlaczego nie? Ponieważ czcigodny panie ani to nasze ja ani nic co należałoby do naszego ja”. „Tak też mnisi, cokolwiek jest nie wasze, porzućcie to, kiedy to porzucicie przyczyni się to na długo do waszego dobra i szczęścia. A co jest tym co nie jest wasze? Materialna forma nie jest wasza, porzućcie ją. Kiedy ją porzucicie będzie to na długo na wasze dobro i szczęście. Uczucie jest nie wasze... Percepcja jest nie wasza ...Determinacje są nie wasze ... Świadomość jest nie wasza. Porzućcie ją. Kiedy ja porzucicie przyczyni się to na długo do waszego dobra i szczęścia. M 22 →
*
Tu władco bogów, mnich usłyszał, że nie ma nic wartego przywiązania. Kiedy mnich usłyszał, że nie ma nic wartego przywiązania, bezpośrednio wie wszystko, bezpośrednio wiedząc wszystko, całkowicie rozumie wszystko, całkowicie zrozumiawszy wszystko, jakiekolwiek uczucie czuje, czy to przyjemne czy bolesne czy ani-przyjemne-ani-bolesne, trwa kontemplując nietrwałość w tym uczuciu, kontemplując zanik, wstrzymanie, uwalnianie. Kontemplując tak nie trzyma się on niczego w świecie. Kiedy się nie trzyma, jest niezaniepokojony. Gdy niezaniepokojony, osobiście osiąga wygaszenie. Rozumie on: 'Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej już tego stanu istnienia'. Pokrótce w ten sposób, władco bogów, ten mnich jest wyzwolony przez zniszczenie pragnienia, jest tym co osiągnął najwyższe bezpieczeństwo od niewoli, najwyższe święte życie, najwyższy cel, ten kto pierwszy wśród ludzi i bogów. M 37 →
*
Jakiekolwiek są tu rzeczy, czy to determinowane czy niedeterminowane, z nich oderwanie jest uważane za nadrzędne, mianowicie wyciszenie próżności, eliminacja głodu, usunięcie podpory, zniszczenie kołowrotu odrodzin, wyczerpanie pragnienia, oderwanie, wstrzymanie, wygaszenie. Ci którzy mają wiarę w Dhammę oderwania, mają wiarę w nadrzędne, i dla tych z wiarą w nadrzędne, rezultat będzie nadrzędny. Itv 4: 90 →
*
„Czy się radujesz, pustelniku?”
„Co uzyskawszy, przyjacielu?”
„A zatem, pustelniku, żalisz się?”
„Co straciwszy, przyjacielu?”
„Zatem, pustelniku, trwasz
obojętnie?”
„Tak, przyjacielu”. SN 2: 18 →
*
"Czcigodny panie, po
tym jak Zrealizowany udzielił mi tej krótkiej instrukcji, zamierzam
zamieszkać w kraju zwanym Sunaparanta". "Puna, ludzie z Sunaparanta są
srodzy i nieokrzesani. Jeżeli będą cię obrażać i grozić ci, co sobie
wtedy pomyślisz?" "Czcigodny panie jeżeli ludzie z Sunaparanta będą
obrażać mnie i grozić mi, wtedy pomyślę tak: 'Ci ludzie z Sunaparanta są
wspaniali, prawdziwie wspaniali, że nie zadali mi ciosu pięścią', tak
wtedy pomyślę o Zrealizowany, tak wtedy pomyślę o Wzniosły". "Ale Punna,
jeżeli ludzie z Sunaparanta zadają ci cios pięścią co sobie wtedy
pomyślisz?" "Czcigodny panie jeżeli ludzie z Sunaparanta zadają mi cios
pięścią, wtedy pomyślę tak: 'Ci ludzie z Sunaparanta są wspaniali,
prawdziwie wspaniali, że nie zadali mi ciosu grudą ziemi', tak wtedy
pomyślę o Zrealizowany, tak wtedy pomyślę o Wzniosły". "Ale Punna,
jeżeli ludzie z Sunaparanta zadają ci cios grudą ziemi co sobie wtedy
pomyślisz?" "Czcigodny panie jeżeli ludzie z Sunaparanta zadają mi cios
grudą ziemi wtedy pomyślę tak: 'Ci ludzie z Sunaparanta są wspaniali,
prawdziwie wspaniali, że nie zadali mi ciosu kijem', tak wtedy pomyślę o
Zrealizowany, tak wtedy pomyślę o Wzniosły". "Ale Punna, jeżeli ludzie z
Sunaparanta zadają ci cios kijem co sobie wtedy pomyślisz?" "Czcigodny
panie jeżeli ludzie z Sunaparanta zadają mi cios kijem, wtedy pomyślę
tak: 'Ci ludzie z Sunaparanta są wspaniali, prawdziwie wspaniali, że nie
zadali mi ciosu nożem', tak wtedy pomyślę o Zrealizowany, tak wtedy
pomyślę o Wzniosły". "Ale Punna, jeżeli ludzie z Sunaparanta zadają ci
cios nożem co sobie wtedy pomyślisz?" "Czcigodny panie jeżeli ludzie z
Sunaparanta zadają mi cios nożem, wtedy pomyślę tak: 'Ci ludzie z
Sunaparanta są wspaniali, prawdziwie wspaniali, że nie odebrali mi życia
ostrym nożem', tak wtedy pomyślę o Zrealizowany, tak wtedy pomyślę o
Wzniosły". Ale Punna, jeżeli ludzie z Sunaparanta odbiorą ci życie
ostrym nożem co sobie wtedy pomyślisz?" "Czcigodny panie jeżeli ludzie z
Sunaparanta odbiorą mi życie ostrym nożem, wtedy pomyślę tak: 'Byli
uczniowie Zrealizowanego, którzy zawstydzeni i upokorzeni ciałem
sięgnęli po nóż, ale ja znalazłem to bez poszukiwania' tak wtedy pomyślę
o Zrealizowany, tak wtedy pomyślę o Wzniosły". M 145 →
*
Phagguna, nie jest właściwym, byś ty, szlachetnie urodzony, który
kierowany wiarą odszedł z domu w bezdomność, zbytnio spoufalał się z
mniszkami. Zatem jeżeli ktoś w twojej obecności mówi negatywnie o tych
mniszkach, powinieneś zaniechać wszelkiego pragnienia i wszelkich myśli
bazujących na świeckim życiu. Powinieneś się trenować tak: 'Mój umysł
nie będzie się przywiązywał i nie wypowiem złych słów i będę trwać
współczujący dla jego dobra, z przyjaznym umysłem i bez wewnętrznej
nienawiści', tak powinieneś się trenować, Phagguna. Zatem jeżeli ktoś w
twojej obecności zada tym mniszkom cios ręką, cios grudą ziemi, cios
kijem, cios nożem, powinieneś zaniechać wszelkiego pragnienia i
wszelkich myśli bazujących na świeckim życiu. Powinieneś się trenować
tak: 'Mój umysł nie będzie się przywiązywał i nie wypowiem złych słów i
będę trwać współczujący dla jego dobra, z przyjaznym umysłem i bez
wewnętrznej nienawiści', tak powinieneś się trenować. Zatem gdy ktoś
zada ci cios ręką... grudą ziemi...kijem...nożem, powinieneś zaniechać
wszelkiego pragnienia i myśli bazujących na świeckim życiu. I powinieneś
się trenować tak: 'Mój umysł nie będzie się przywiązywał i nie wypowiem
złych słów i będę trwać współczujący dla jego dobra, z przyjaznym
umysłem i bez wewnętrznej nienawiści', tak Phagguna powinieneś się
trenować". M 21 →
*
Zatem gospodarzu powinieneś się trenować tak: 'Nie będę się trzymał
tego świata. Moja świadomość nie będzie bazowała na tym świecie'. Tak
powinieneś się trenować. Zatem gospodarzu powinieneś się trenować tak:
'Nie będę się trzymał świata poza. Moja świadomość nie będzie bazowała
na świecie poza. Tak powinieneś się trenować.
Zatem gospodarzu powinieneś się trenować tak: 'Nie będę się trzymał tego co widziane, słyszane, odczuwane, poznawane, poszukiwane i nawiedzane przez umysł. Moja świadomość nie będzie na tym bazować". M 143→
Zatem gospodarzu powinieneś się trenować tak: 'Nie będę się trzymał tego co widziane, słyszane, odczuwane, poznawane, poszukiwane i nawiedzane przez umysł. Moja świadomość nie będzie na tym bazować". M 143→
*
Kiedy to
zostało powiedziane, czcigodny Ananda powiedział do Zrealizowanego:
„Czcigodny panie, tu mnich praktykuje tak: 'Gdyby tego nie było, to nie
byłoby moje, tego nie będzie i to nie będzie moje. Co istnieje, co
doszło do bycia, to porzucam'. W ten sposób osiąga on równowagę.
Czcigodny panie, czy taki mnich osiąga wygaszenie?” „Pewien mnich tutaj
Anando może osiągnąć wygaszenie i inny mnich tutaj może nie osiągnąć
wygaszenia”. „Jaki jest powód i przyczyna, czcigodny panie, że pewien
mnich tutaj może osiągnąć wygaszenie i inny mnich tutaj może nie
osiągnąć wygaszenia?” „Tu Anando, mnich praktykuje tak: 'Gdyby tego nie
było, to nie byłoby moje, tego nie będzie i to nie będzie moje. Co
istnieje, co doszło do bycia, to porzucam'. W ten sposób osiąga on
równowagę. Rozmiłowuje się w tej równowadze, wita ją i pozostaje
chwytając się jej. Gdy tak robi, jego świadomość staje się zależna od
tego i trzyma się tego. A mnich który podlega utrzymywaniu nie osiąga
wygaszenia”.
„Ale czcigodny panie, kiedy ten mnich
utrzymuje, co utrzymuje?” „Bazę ani-percepcji-ani-nie-percepcji,
Anando”. „Kiedy ten mnich utrzymuje, czcigodny panie, wydaje się, że
utrzymuje on najlepszy (obiekt) utrzymywania”. „Kiedy ten mnich
utrzymuje, utrzymuje on najlepszy obiekt utrzymywania; gdyż to jest
najlepszy obiekt utrzymywania, mianowicie baza
ani-percepcji-ani-nie-percepcji.
Tu Anando, mnich praktykuje
tak: 'Gdyby tego nie było, to nie byłoby moje, tego nie będzie i to nie
będzie moje. Co istnieje, co doszło do bycia, to porzucam'. W ten
sposób osiąga on równowagę. Nie rozmiłowuje się w tej równowadze, nie
wita jej i nie pozostaje chwytając się jej. Gdy tego nie robi, jego
świadomość nie staje się zależna od tego i nie trzyma się tego. A mnich
który nie podlega utrzymywaniu osiąga wygaszenie”.
„To
cudowne, to wspaniale! Zrealizowany rzeczywiście wyjaśnił nam przejście
powodzi w zależności od tego czy innego wspomagania. Ale czcigodny
panie, co jest szlachetnym wyzwoleniem?” „Tu Anando szlachetny uczeń
rozważa tak: 'Zmysłowe przyjemności tutaj i teraz i zmysłowe
przyjemności w życiach co nadejdą zmysłowe percepcje tutaj i teraz i
zmysłowe percepcje w życiach co nadejdą, materialne formy tutaj i teraz i
materialne formy w życiach co nadejdą percepcje materialnych form tutaj
i teraz i percepcje materialnych form w życiach co nadejdą, percepcje
niewzruszonego i percepcje bazy nicości i percepcje bazy
ani-percepcji-ani-nie-percepcji – to jest wszystko osobowość tak daleko
jak osobowość się rozciąga. To jest Nieśmiertelne, mianowicie wyzwolenie
umysłu przez nie utrzymywanie'.
I tak Anando, nauczałem o
drodze prowadzącej do niewzruszonego, nauczałem o drodze prowadzącej do
bazy nicości, nauczałem o drodze prowadzącej do bazy
ani-percepcji-ani-nie-percepcji, nauczałem o przejściu powodzi w
zależności od tego czy innego wspomagania, nauczałem o szlachetnym
wyzwoleniu.
Co może być uczynione przez Mistrza dla swych
uczniów, który pragnie ich dobra i mającego współczucie dla nich, to dla
ciebie uczyniłem Anando. Są korzenie drzew, są puste chaty, medytuj
Anando, nie zwlekaj, inaczej będziesz później żałował. To moje
przesłanie dla ciebie”. M 106 →
*
Mnisi, są tu dwie rzeczy. Jakie dwie?
Kontemplacja gratyfikacji w rzeczach które mogą więzić, i
kontemplacja wyobcowania w rzeczach które mogą więzić. Ten kto
trwa kontemplując gratyfikację w rzeczach które mogą więzić,
nie porzuca pożądania, nienawiści i złudzenia. Nie porzuciwszy
pożądania, nienawiści i złudzenia, nie jest wolny od narodzin, od
starości i śmierci, od żalu, płaczu, bólu, smutku i rozpaczy,
powiadam, że nie jest wolny od cierpienia.
Ten kto trwa kontemplując wyobcowanie
w rzeczach które mogą więzić, porzuca pożądanie, nienawiść i
złudzenie. Porzuciwszy pożądanie, nienawiść i złudzenie, jest
wolny od narodzin, od starości i śmierci, od żalu, płaczu, bólu,
smutku i rozpaczy, powiadam, że jest wolny od cierpienia. Takie śą,
mnisi, te dwie rzeczy. AN II, 6
*
"A jakie ćwiczenie jest owocne, jaki wysiłek jest owocny. Tu mnich nie
jest przytłoczony przez cierpienie, nie daje się przytłoczyć cierpieniu i
nie rezygnuje z przyjemności zgodnej z Dhammą, ale nie jest zaślepiony
tą przyjemnością. Rozumie w taki sposób: 'Kiedy wysilam się z
determinacją, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, z uwagi na ten
zdeterminowany wysiłek; i kiedy wglądam się z równowagą, pewne źródło
cierpienia zanika u mnie, gdy utrzymuję przy istnieniu równowagę. Wysila
się z determinacją odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika
u niego z uwagi na ten zdeterminowany wysiłek i utrzymuje przy
istnieniu równowagę odnośnie tego pewnego źródła cierpienia, które
zanika u niego z uwagi na utrzymanie przy istnieniu równowagi; w taki
sposób cierpienie wyczerpuje się u niego.
Załóżmy mnisi, że mężczyzna kocha kobietę z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność. Może on zobaczyć tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. Jak myślicie, mnisi? Czy żal, płacz, ból, smutek i rozpacz nie powstałyby u tego mężczyzny widzącego tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się?”
„Tak, czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ ten mężczyzna kocha tą kobietę z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, dlatego też żal, płacz, ból, smutek i rozpacz powstałyby u niego, widząc tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się".
"Wtedy, mnisi, ten mężczyzna mógłby pomyśleć: 'Kocham tą kobietę moim umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, i tak żal płacz, ból, smutek i rozpacz powstają u mnie, kiedy widzę tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. 'A gdybym tak porzucił te pragnienie i pożądanie tej kobiety?' Mógłby on porzucić swe pragnienie i pożądanie tej kobiety. Później mógłby zobaczyć tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. Jak myślicie, mnisi? Czy żal, płacz, ból, smutek i rozpacz powstałyby u tego mężczyzny widzącego tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się?”
„Nie, czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ ten mężczyzna już dłużej nie kocha tej kobiety z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, dlatego też żal, płacz, ból, smutek i rozpacz nie powstałyby u niego, widząc tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się".
"Tak też mnisi, mnich nie jest przytłoczony przez cierpienie, nie daje się przytłoczyć cierpieniu i nie rezygnuje z przyjemności zgodnej z Dhammą, ale nie jest zaślepiony tą przyjemnością. Rozumie w taki sposób: 'Kiedy wysilam się z determinacją, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, z uwagi na ten determinowany wysiłek; i kiedy wglądam się z równowagą, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, gdy utrzymuję przy istnieniu równowagę. Wysila się z determinacją odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika u niego z uwagi na ten zdeterminowany wysiłek i utrzymuje przy istnieniu równowagę odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika u niego z uwagi na utrzymanie przy istnieniu równowagi; w taki sposób cierpienie wyczerpuje się u niego. W taki sposób ćwiczenie jest owocne, wysiłek jest owocny.
I znów, mnich rozważa tak: 'Podczas gdy żyję zgodnie z moją przyjemnością, niekorzystne stany zwiększają się u mnie a korzystne pomniejszają, ale gdy ćwiczę się w tym co bolesne, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają. A co jeżeli ćwiczyłbym się w tym co bolesne?' I ćwiczy się w tym co bolesne. Kiedy to robi, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają u niego. Później nie ćwiczy się w tym co bolesne. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten mnich ćwiczył się w tym co bolesne, został osiągnięty.
Załóżmy, mnisi, że kowal ocieplałby i nagrzewał strzałę między dwoma ogniami, czyniąc ją prostą i do użycia. Kiedy ta strzała została ocieplona i nagrzana między dwoma ogniami i uczyniona prostą, do użycia, to później już nie ocieplałby jej i nie ogrzewał. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten kowal ocieplał i nagrzewał strzałę został osiągnięty; to dlatego później już nie ocieplałby jej i nie ogrzewał.
Tak też, mnich rozważa tak 'Podczas gdy żyję zgodnie z moją przyjemnością, niekorzystne stany zwiększają się u mnie a korzystne pomniejszają, ale gdy ćwiczę się w tym co bolesne, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają. A co jeżeli ćwiczyłbym się w tym co bolesne?' I ćwiczy się w tym co bolesne. Kiedy to robi, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają u niego. Później nie ćwiczy się w tym co bolesne. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten mnich ćwiczył się w tym co bolesne, został osiągnięty".M 101 →
Załóżmy mnisi, że mężczyzna kocha kobietę z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność. Może on zobaczyć tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. Jak myślicie, mnisi? Czy żal, płacz, ból, smutek i rozpacz nie powstałyby u tego mężczyzny widzącego tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się?”
„Tak, czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ ten mężczyzna kocha tą kobietę z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, dlatego też żal, płacz, ból, smutek i rozpacz powstałyby u niego, widząc tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się".
"Wtedy, mnisi, ten mężczyzna mógłby pomyśleć: 'Kocham tą kobietę moim umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, i tak żal płacz, ból, smutek i rozpacz powstają u mnie, kiedy widzę tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. 'A gdybym tak porzucił te pragnienie i pożądanie tej kobiety?' Mógłby on porzucić swe pragnienie i pożądanie tej kobiety. Później mógłby zobaczyć tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. Jak myślicie, mnisi? Czy żal, płacz, ból, smutek i rozpacz powstałyby u tego mężczyzny widzącego tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się?”
„Nie, czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ ten mężczyzna już dłużej nie kocha tej kobiety z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, dlatego też żal, płacz, ból, smutek i rozpacz nie powstałyby u niego, widząc tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się".
"Tak też mnisi, mnich nie jest przytłoczony przez cierpienie, nie daje się przytłoczyć cierpieniu i nie rezygnuje z przyjemności zgodnej z Dhammą, ale nie jest zaślepiony tą przyjemnością. Rozumie w taki sposób: 'Kiedy wysilam się z determinacją, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, z uwagi na ten determinowany wysiłek; i kiedy wglądam się z równowagą, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, gdy utrzymuję przy istnieniu równowagę. Wysila się z determinacją odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika u niego z uwagi na ten zdeterminowany wysiłek i utrzymuje przy istnieniu równowagę odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika u niego z uwagi na utrzymanie przy istnieniu równowagi; w taki sposób cierpienie wyczerpuje się u niego. W taki sposób ćwiczenie jest owocne, wysiłek jest owocny.
I znów, mnich rozważa tak: 'Podczas gdy żyję zgodnie z moją przyjemnością, niekorzystne stany zwiększają się u mnie a korzystne pomniejszają, ale gdy ćwiczę się w tym co bolesne, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają. A co jeżeli ćwiczyłbym się w tym co bolesne?' I ćwiczy się w tym co bolesne. Kiedy to robi, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają u niego. Później nie ćwiczy się w tym co bolesne. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten mnich ćwiczył się w tym co bolesne, został osiągnięty.
Załóżmy, mnisi, że kowal ocieplałby i nagrzewał strzałę między dwoma ogniami, czyniąc ją prostą i do użycia. Kiedy ta strzała została ocieplona i nagrzana między dwoma ogniami i uczyniona prostą, do użycia, to później już nie ocieplałby jej i nie ogrzewał. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten kowal ocieplał i nagrzewał strzałę został osiągnięty; to dlatego później już nie ocieplałby jej i nie ogrzewał.
Tak też, mnich rozważa tak 'Podczas gdy żyję zgodnie z moją przyjemnością, niekorzystne stany zwiększają się u mnie a korzystne pomniejszają, ale gdy ćwiczę się w tym co bolesne, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają. A co jeżeli ćwiczyłbym się w tym co bolesne?' I ćwiczy się w tym co bolesne. Kiedy to robi, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają u niego. Później nie ćwiczy się w tym co bolesne. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten mnich ćwiczył się w tym co bolesne, został osiągnięty".M 101 →
*
A czym jest element ziemi? Element ziemi może być zarówno
wewnętrzny jak i zewnętrzny. Czym jest wewnętrzny element ziemi?
Cokolwiek wewnętrznego, należącego do niego, co solidne, to jest włosy
głowy, paznokcie, zęby, skóra, mięso, ścięgna, kości, szpik kostny,
nerki, serce, wątroba, śledziona, płuca, zawartość żołądka lub cokolwiek
innego co wewnętrzne, co solidne, to jest nazywane wewnętrznym
elementem ziemi. Teraz zarówno wewnętrzny element ziemi jak i zewnętrzny
element ziemi to po prostu element ziemi. I powinien on być widziany
tak: "To nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja". Kiedy widzi on to w
ten sposób, zgodnie z tym jakim to jest, z właściwą mądrością, staje się
obojętny co do elementu ziemi i czyni umysł beznamiętnym co do elementu
ziemi.
Zdarza się, że element wody jest zakłócony i wtedy zewnętrzny element ziemi zanika.
Kiedy nawet ten zewnętrzny element ziemi, wielkim jakim on jest, jest opisywany jako nietrwały, jako podmiot zniszczenia, jako podmiot zaniku, jako podmiot zmiany; cóż zatem te ciało wspierane przez pragnienie i trwające tylko chwilę? Nie może być (uważane) jako „ja” czy „moje” czy „jestem”.
Zatem (po zobaczeniu tego elementu takim jakim w rzeczywistości jest) jeżeli inni źle traktują, krytykują, przeklinają, straszą mnicha, rozumie on tak: „Te bolesne uczucie zrodzone z ucho-kontaktu powstało u mnie. To jest zależne, nie niezależne. Zależne od czego? Zależne od kontaktu”. Wtedy widzi on, że ten kontakt jest nietrwały, że to uczucie jest nietrwałe, że ta percepcja jest nietrwała, że te determinacje są nietrwałe i że ta świadomość jest nietrwała. I jego umysł, który już uczynił element (utworzony z agregatu materialnej formy) swym obiektywnym wspomaganiem, wkracza w te (nowe obiektywne wspomaganie teraz kontemplowane) i uzyskuje przekonanie, stałość i zdecydowanie.
Jeżeli inni atakują tego mnicha niechcianym, niepożądanym i niemiłym kontaktem pięści, grud ziemi, kijów, czy noży, rozumie on tak: „Te ciało jest rzeczą taką, że kontakt z pięśćmi, grudami ziemi, kijami czy nożami ma na nim miejsce. Ale to zostało powiedziane przez Zrealizowanego w rozprawie z Przykładem o Pile: 'Nawet jeżeli bandyci dwuręczną piłą brutalnie będą odkrajali mu członek od członka, ten kto dopuści do swego serca nienawiść z tego powodu, nie będzie tym który podąża za moją nauką'. Zatem niemalejąca energia powinna być wzbudzona u mnie i nieprzerwana uważność ustanowiona, moje ciało powinno być spokojne i nierozemocjonowane, mój umysł powinien być skoncentrowany i zjednoczony. I teraz niech kontakt z pięśćmi, grudami ziemi, kijami i nożami ma miejsce na tym ciele, gdyż to właśnie tak przesłanie Buddy jest wcielane w życie”.
Jeżeli gdy tak wspominając Buddę, Dhammę i Zgromadzenie, równowaga nie zostaje ustanowiona u niego z korzystnym jako jej wspomaganiem, wtedy pobudza się i przynagla tak: „To moja strata, to nie zysk dla mnie, to źle dla mnie, nie jest to dla mnie dobre, że gdy w ten sposób wspominam Buddę, Dhammę i Zgromadzenie równowaga nie zostaje ustanowiona u mnie, z korzystnym jako jej wspomaganiem”. Tak jak synowa widząc swego teścia czuje się przynaglona (by go zadowolić) tak też jeżeli u mnicha równowaga nie zostaje ustanowiona z korzystnym jako jej wspomaganie, wtedy pobudza się on i przynagla.
Ale jeżeli u mnicha tak wspominającego Buddę, Dhammę i Zgromadzenie równowaga zostaje ustanowiona z korzystnym jako jej wspomaganiem, wtedy jest on zadowolony. I w tym miejscu, przyjaciele, wiele zostało zrobione przez mnicha. M 28
Zdarza się, że element wody jest zakłócony i wtedy zewnętrzny element ziemi zanika.
Kiedy nawet ten zewnętrzny element ziemi, wielkim jakim on jest, jest opisywany jako nietrwały, jako podmiot zniszczenia, jako podmiot zaniku, jako podmiot zmiany; cóż zatem te ciało wspierane przez pragnienie i trwające tylko chwilę? Nie może być (uważane) jako „ja” czy „moje” czy „jestem”.
Zatem (po zobaczeniu tego elementu takim jakim w rzeczywistości jest) jeżeli inni źle traktują, krytykują, przeklinają, straszą mnicha, rozumie on tak: „Te bolesne uczucie zrodzone z ucho-kontaktu powstało u mnie. To jest zależne, nie niezależne. Zależne od czego? Zależne od kontaktu”. Wtedy widzi on, że ten kontakt jest nietrwały, że to uczucie jest nietrwałe, że ta percepcja jest nietrwała, że te determinacje są nietrwałe i że ta świadomość jest nietrwała. I jego umysł, który już uczynił element (utworzony z agregatu materialnej formy) swym obiektywnym wspomaganiem, wkracza w te (nowe obiektywne wspomaganie teraz kontemplowane) i uzyskuje przekonanie, stałość i zdecydowanie.
Jeżeli inni atakują tego mnicha niechcianym, niepożądanym i niemiłym kontaktem pięści, grud ziemi, kijów, czy noży, rozumie on tak: „Te ciało jest rzeczą taką, że kontakt z pięśćmi, grudami ziemi, kijami czy nożami ma na nim miejsce. Ale to zostało powiedziane przez Zrealizowanego w rozprawie z Przykładem o Pile: 'Nawet jeżeli bandyci dwuręczną piłą brutalnie będą odkrajali mu członek od członka, ten kto dopuści do swego serca nienawiść z tego powodu, nie będzie tym który podąża za moją nauką'. Zatem niemalejąca energia powinna być wzbudzona u mnie i nieprzerwana uważność ustanowiona, moje ciało powinno być spokojne i nierozemocjonowane, mój umysł powinien być skoncentrowany i zjednoczony. I teraz niech kontakt z pięśćmi, grudami ziemi, kijami i nożami ma miejsce na tym ciele, gdyż to właśnie tak przesłanie Buddy jest wcielane w życie”.
Jeżeli gdy tak wspominając Buddę, Dhammę i Zgromadzenie, równowaga nie zostaje ustanowiona u niego z korzystnym jako jej wspomaganiem, wtedy pobudza się i przynagla tak: „To moja strata, to nie zysk dla mnie, to źle dla mnie, nie jest to dla mnie dobre, że gdy w ten sposób wspominam Buddę, Dhammę i Zgromadzenie równowaga nie zostaje ustanowiona u mnie, z korzystnym jako jej wspomaganiem”. Tak jak synowa widząc swego teścia czuje się przynaglona (by go zadowolić) tak też jeżeli u mnicha równowaga nie zostaje ustanowiona z korzystnym jako jej wspomaganie, wtedy pobudza się on i przynagla.
Ale jeżeli u mnicha tak wspominającego Buddę, Dhammę i Zgromadzenie równowaga zostaje ustanowiona z korzystnym jako jej wspomaganiem, wtedy jest on zadowolony. I w tym miejscu, przyjaciele, wiele zostało zrobione przez mnicha. M 28
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.