Diotyma mówi, że są dwa rodzaje
istot, które nie
filozofują: pierwszy to bogowie i mędrcy, bo ci
właśnie są
mądrzy, drugi to głupcy, bo ci sądzą, że są
mądrzy:
,Z bogów żaden nie filozofuje ani nie pragnie mądrości — on ją ma; ani żadna inna istota mądra nie filozofuje. Głupi też nie filozofują i żaden z nich nie chce być mądry. Bo to właśnie jest całe nieszczęście w głupocie, że człowiek nie będąc ani pięknym i dobrym, ani mądrym, przecie uważa, że mu to wystarczy. Bo jeśli człowiek uważa, że mu czegoś nie brak, czyż będzie pragnął tego, na czym mu jego zdaniem nie zbywa?'
Więc Sokrates zapyta: „Moja Diotymo
[...] a któż się
w takim razie zajmuje filozofią, jeżeli mądrzy
nie, a głupi
także nie?”. Diotyma odpowiada:
[...] ci, którzy są czymś pośrednim między jednymi i drugimi. Do tych i Eros należy. Bo mądrość to rzecz niezaprzeczalnie piękna, a Eros to miłość tego, co piękne; przeto musi Eros być miłośnikiem mądrości, filozofem, a filozofem będąc, pośrodku jest między mądrością i głupotą. I tem też winno jego u pochodzenie. Bo ojciec jego mądry jest i bogaty, a matka niemądra i biedna.
Znów odnajdujemy tu w wizerunku Erosa
nie tylko
filozofa, ale i samego Sokratesa, który, jak głupcy,
pozornie
nie wiedział nic, ale który jednocześnie miał
świadomość, że
nic nie wie: różnił się więc od głupców
tym, że świadom
swej niewiedzy, pragnął coś wiedzieć, nawet
jeżeli, o czym
już mówiliśmy, jego wyobrażenie o wiedzy
głęboko
różniło się od wyobrażenia tradycyjnego. Sokrates,
czyli
filozof, to Eros: pozbawiony mądrości, piękna, dobra,
pragnie i kocha piękno, dobro i mądrość.
P. Hadot, Czym jest filozofia
starożytna
Przełożył Piotr Domański
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.