wtorek, 24 maja 2016

Wizja przyszłości służyła im dla usprawiedliwienia własnych teraźniejszych grzechów - i to była główna przyczyna, dla której zostali marksistami


Ponieważ Engels doprowadził do przetłumaczenia Królowej Mab na potrzeby rewolucji 1848 roku, tezy, że powtarzał to za Shelleyem, nie można chyba uznać za naciąganą. Shelley z kolei przejął ją od Godwina, który utrzymywał, że małżeństwo jest tylko tak długo ważne, jak długo małżonkowie się kochają. Na tym polegała nowa moralność, którą Shelley w wyjątkowo brutalny sposób zastosował w praktyce w odniesieniu do swojej żony Harriet. Teraz wszyscy ci, którzy podobnie postąpili ze swymi współmałżonkami - Margaret Sanger, Kołłontaj, Ines-sa Armand, Max Eastman, Claude McKay, Carl Van Yechten - mogli posłużyć się nią jako usprawiedliwieniem po fakcie i upatrywać w niej początku nowego świata. Pod tym względem prym wiedli marksiści, jako że ich życie upływało na dążeniu do stworzenia państwa, w którym wszelkie spory i konflikty zanikną. Nierzadko owa wizja przyszłości służyła im dla usprawiedliwienia własnych teraźniejszych grzechów - i to była główna przyczyna, dla której zostali marksistami.

Stosunek seksualny powinien być „osądzany” jako „uprawniony albo niedozwolony” na podstawie tego, czy „wyrasta ze wzajemnej miłości, czy też nie”. We fragmencie, który daje nam niejaki wgląd w życie seksualne autora, Engels pisze: „Czas trwania indywidualnej miłości płciowej jest różny u różnych jednostek, szczególnie u mężczyzn, i w razie zupełnego wygaśnięcia miłości łub wyparcia jej przez nową namiętną miłość rozwód jest dobrodziejstwem zarówno dla oba stron, jak i dla społeczeństwa”’. Moralność seksualna w ujęciu socjalistycznym była projekcją seksualnych praktyk ludzi, którzy tworzyli teorię socjalizmu. Była też pochodną winy, jaką odczuwali z powodu postępowania wynikającego z ulegania owym seksualnym normom moralnym. „Rozwód” w tym przypadku jest błogosławieństwem dla „społeczeństwa” jedynie z punktu widzenia kogoś zmęczonego seksualnym partnerem.

Kołłontaj, podobnie jak Engels i Bebel, głosiła pogląd, że kobieta może wybierać tylko między małżeństwem a prostytucją, dwiema postaciami identycznego zniewolenia. „Na naszych oczach ognisko domowe wygasa we wszystkich klasach oraz warstwach ludności i oczywiście żadne sztuczne środki nie rozniecą jego przygasającego płomienia”. Wyzwolenie od rodziny oznaczało podjęcie pracy, a to było równoznaczne z pójściem do fabryki. Cała koncepcja rewolucyjnego „wyzwolenia” zatoczyła koło - przynajmniej w teorii - kiedy Engels oznajmił, że „warunkiem wyzwolenia kobiety jest wprowadzenie na powrót rodzaju kobiecego do produkcji społecznej”'". Innymi słowy, wyzwolenie kobiet będzie możliwe tylko wtedy, kiedy zaczną one pracować poza domem. „Wyzwolenie” kobiet oznaczało przeniesienie korzyści wynikających z ich pracy, czyli odebranie ich rodzinie, i przekazanie właścicielom fabryk, czyli kapitalistom, albo, jak w przypadku porewolucyjnej Rosji, państwu. W rezultacie teorie Marksa i Engelsa dotyczące wyzwolenia kobiet, które Kołłontaj realizowała w praktyce, nie były niczym więcej, jak formą kontroli. W ujęciu teoretycznym, koncepcja przeniesienia korzyści wynikających z pracy kobiet na inny podmiot niż rodzina, pojawiła się już w pismach utopijnych socjalistów, a Marks i Engels tylko ją przejęli. Teorie te realizowali w praktyce rosyjscy marksiści pod przewodem Lenina, ale, co paradoksalne, w późnym okresie kapitalizmu czyniły to także amerykańskie feministki. Kiedy rosyjskie chłopki usłyszały o nowym systemie, który Kołłontaj i jej ideowi przyjaciele zgotowali im w roku 1918, wcale nie powitały go z entuzjazmem.

Zamiast manipulacji społecznej i zmian dokonywanych w imię wyzwolenia kobiet wolałyby otrzymać wsparcie w dotychczasowym sposobie życia, który polegał na dbaniu o rodzinę. Kołłontaj i jej zwolennicy niewzruszenie jednak stali na stanowisku, że ich najwyższym celem jest zniszczenie rodziny bez względu na to, do jakich posuwali się w tym kompromisów w kwestii skuteczności środków, po które sięgali, aby to osiągnąć. Dlaczego tak było, można zrozumieć dopiero wówczas, kiedy uwzględni się kontekst podejmowanych przez nich decyzji dotyczących ich samych, a także ich rodzin.



Michael Jones, Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej.
tłumaczenie: Jerzy Morka  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.