Ludzka skłonność do dokonywania wyboru, aby raczej być nieszczęśliwym na własnych warunkach, aniżeli szczęśliwym na warunkach narzuconych przez Boga, to kwintesencja buntu, który podniósł przeciwko Niemu Szatan.
„Lepiej być władcą w Piekle, niż służyć w Niebiosach” - głosi sławny wers z Raju utraconego Johna Miltona. Takie postępowanie ma daleko idące konsekwencje dla ludzkiej wolności, a Clements szybko to zauważa. Kołłontaj pragnęła wolności i miłości, ale chciała je mieć na własnych warunkach, to zaś uwięziło ją w sprzeczności zachowań, albowiem uciekała od związków z ludźmi w objęcia samotności, a następnie, aby ją ukoić, oddawała się miłości czysto seksualnej, którą uznawała za degradującą i zniewalającą; to z kolei zmuszało ją do uciekania od niej w poszukiwaniu „wolności”, co ponownie kończyło się osamotnieniem. Clements pisze, że Kołłontaj „nieustannie powracała do tematu poszukiwania ulgi dla swojej samotności poprzez związek miłosny, a następnie uciekała od owej przynależności w bezowocnych próbach znalezienia pocieszenia w «kolektywności». W oparciu o własne, jednostkowe doświadczenia formułowała wnioski ogólne; była indywidualistką niezdolną pogodzić niezależności i zależności, dlatego rozwiązania tego dylematu upatrywała we wspólnotowej przyszłości”"’.
Stwierdzenie, że Kołłontaj formułowała wnioski ogólne w oparciu o własne doświadczenia, to inny sposób opisania projekcji jej wewnętrznych konfliktów moralnych oraz duchowych i przeniesienia ich na klasę pracującą, która powinna być wdzięczna, że poświęca się jej uwagę. Kołłontaj nie była w stanie oskarżyć samej siebie o niewierność, oskarżyła zatem małżeństwo, zarzucając mu, że jest instytucją opresyjną i wrogą interesom kobiet. W swojej autobiografii napisała: „Kiedy zostałam mianowana rosyjskim przedstawicielem w Oslo, uświadomiłam sobie, że odniosłam zwycięstwo nie tylko dla samej siebie, ale dla kobiet w ogóle, zwycięstwo nad ich najgorszym wrogiem, czyli konwencjonalną moralnością i konserwatywnym pojmowaniem małżeństwa”.
Ponieważ Kołłontaj zerwała z małżeństwem i moralnością, były one teraz według niej „najgorszym wrogiem” kobiet.
Michael Jones, Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej.
tłumaczenie: Jerzy Morka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.