wtorek, 31 maja 2016

Stan mnicha jest czymś bardzo wielkim


Pewien starzec z Tebaidy opowiadał, że był sy­nem kapłana pogańskiego. Jako mały chłopiec, mieszkając przy świątyni, widział, że ojciec jego często wchodzi i składa ofiary bożkowi. Pewnego razu wszedł za nim po kryjomu i zobaczył siedzącego szatana wraz z całym towarzyszącym mu orszakiem. A oto jeden z jego dostojników przyszedł i oddał mu pokłon. Diabeł spytał go: „Skąd przybywasz?" Ten odpowiedział: „Byłem w pewnej krainie i wznieciłem tam wiele zamieszek i wojen. Dokonałem wielkiego rozlewu krwi i przybyłem, by oznajmić ci o tym". Diabeł zapytał go: „Ile czasu ci to zajęło?" Ten odpowiedział: „Trzydzieści dni". Diabeł kazał go wychłostać, mówiąc: „Tak wiele czasu na to zużyłeś? " Lecz oto inny przybył i oddał mu pokłon. Jego także zapytał: „A ty skąd wracasz?" Demon odrzekł: „Byłem na morzu. Wznieciłem wielką burzę. Zatopiłem statki i zabiłem wielu ludzi. Przychodzę, by ci to oznajmić". Diabeł zapytał: „Ile czasu na to zużyłeś?" „Dwadzieścia dni", odpowiedział tamten. Jego również kazał wychłostać mówiąc: „Dlaczego w ciągu tak długiego czasu tylko tego dokonałeś?" Przybył i trzeci, oddając mu pokłon. Tego również zapytał: „A ty skąd przybywasz?" Odpowiedział: „Byłem w pewnym mieście i w czasie wesela wznieciłem kłótnię. Spowodowałem wielki roz­lew krwi. Zginął również pan młody. Przybyłem, by powie­dzieć ci o tym". Spytał go: „Ile dni ci to zajęło?" Odpowie­dział: „Dziesięć". Jego również kazał wychłostać, jako że zbyt opieszale działa. Przybył inny, oddał mu pokłon, a diabeł spytał go:„Skąd przybywasz?" Ten odpowiedział: „Byłem na pustyni. Oto już czterdzieści lat kuszę pewnego mnicha, lecz pokonałem go dopiero tej nocy i sprawiłem, że popełnił grzech nieczysty". Diabeł słysząc to wstał, ucałował go, zdjął koronę,  którą miał  na  głowie,  i włożył na jego  skroń. Posadził go obok siebie na tronie i rzekł: „Dokonałeś mężnie wielkiej rzeczy". Starzec zakończył: „Gdy to zobaczyłem i usłyszałem, powiedziałem sobie: «Stan mnicha jest czymś bardzo wielkim». W ten sposób zechciał Bóg obdarzyć mnie zbawieniem. Wyszedłem i stałem się mnichem".

Apoftegmaty Ojców Pustyni tom 2. Kolekcja systematyczna, seria: źródła monastyczne 9, przekład: Ks. Marek Kozera, wstęp: Ks. Marek Starowieyski, TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 1995

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.