czwartek, 10 kwietnia 2014

W kręgu monastycyzmu wschodniego


Od przełomu III i IV wieku rozpoczął się wielki rozwój ruchu monastycznego na Wschodzie. Dziesiątki, a nawet setki i tysiące chrześcijan wychodziło na pustynie Egiptu i Syrii czy Synaju, by żyć w pustelniach lub też wstępowało do wspólnot, takich jak klasztory św. Pachomiusza, a czyniło to, aby pędzić życie całkowicie poświęcone Bogu i zwyciężać szatana w miejscu jego zamieszkania - na pustyni, i na tej ziemi wypalonej i jałowej budować nowy raj, który niegdyś utracili pierwsi rodzice.

Ten ruch pozostawił nam bogatą literaturę: a więc tysiące apoftegmatów - sentencji wielkich Ojców pustyni, dziesiątki traktatów ascetycznych, żywotów świętych mnichów i „opowiadań dla duszy budujących" o mnichach. W tych dziełach mnisi starali się przekazać swoje duchowe doświadczenia modlitwy, ascezy, walki z szatanem. Jest to więc literatura oparta nie na jakichś poszukiwaniach intelektualnych, ale na ich własnych doświadczeniach duchowych. Tę wiedzę starał się usystematyzować wielki teolog a zarazem mnich pustyni nitryjskiej - Ewagriusz z Pontu. Tak się szczęśliwie składa, że tę „ascetyczną ojczyznę" Jana Klimaka można łatwo poznać, ponieważ wiele z dzieł tych mnichów i o nich przełożono już na język polski i są one powszechnie dostępne.

Ten wielki rozkwit pustyni zatrzymuje się w VI wieku. Najpierw klasztory i kolonie cel mnisich pustoszą najazdy plemion pustyni; wielu mnichów ginie, ucieka lub zostaje wypędzonych. Ale to nie jest najgorsze: gwałtowne spory teologiczne niszczą wewnętrznie te wspólnoty, wprowadzają niepokój i wzajemną nienawiść. Na przełomie IV i V wieku wybuchają spory orygenesowskie, a następnie, po Soborze Chalcedońskim (451 r.), mnisi dzielą się na zwolenników i przeciwników Soboru: spory te przeradzają się w walki między poszczególnymi klasztorami, czasami nawet krwawe, a potem - z wojskami cesarskimi, jak to ma miejsce np. w Palestynie i Syrii. Używając dalszego ciągu cytowanych słów Z. Krasińskiego: „bogi i ludzie szaleją". W VII wieku wkraczają muzułmanie - najpierw tolerancyjni, wkrótce jednak zwalczający chrześcijan. Pod wpływem okrutnych prześladowań zmniejsza się liczba chrześcijan i klasztory się wyludniają. Kończy się epopeja pustyni, zostają jednak dzieła ascetyczne.

Ten upadek w dużo mniejszym stopniu dotknął monastycyzm na Synaju, odległym od wielkich szlaków komunikacyjnych i ówczesnego świata. Wręcz przeciwnie, rozwija się tym bardziej: powstaje klasztor św. Katarzyny i inne, mniejsze, otoczone pustelniami i w nich właśnie kwitnie życie ascetyczne. Tam właśnie żył na przełomie VI i VII wieku Jan zwany „tym od Drabiny" (od swego podstawowego dzieła) lub „Janem Scholastykiem". Urodził się w drugiej połowie VI wieku, jeszcze w Cesarstwie Bizantyńskim, umarł w połowie VII wieku, już pod panowaniem islamu, który jednak chyba nie bardzo dawał się we znaki mnichom synajskim. Jego jedyne dzieło Drabina [do raju] stanowi też syntezę wieków ascezy pustyni, ale zupełnie innego rodzaju; on także, podobnie jak wspomniani pisarze, przekazał ją przyszłym pokoleniom.

Jan bynajmniej nie miał zamiaru tworzyć jakiejś syntezy nauki ascetycznej poprzednich wieków, a jednak ją stworzył. Cechą, bowiem ówczesnego monastycyzmu było przekazywanie innym swoich doświadczeń: tak starcy pustyni zawierali swoje doświadczenia w apoftegmatach, których mądrość zbierali i przekazywali dalej twórcy traktatów teologicznych, relacjonowali je autorzy opowieści o mnichach i dzieł hagiograficznych. Tak rodziła się wielka „ojczyzna duchowa", w której wyrosło dzieło Jana stanowiące sumę doświadczeń mnichów egipskich, syryjskich, palestyńskich i synajskich. On sam przeżył, zarówno w czasie pobytu w pustelni, jak i w samym w klasztorze, i ubogacił je swoimi przeżyciami, przemyśleniami i przemodleniami. I tak stworzył dzieło, by pokazać drogę prowadzącą do Przedwiecznego po stopniach cnót - jakby drabiny, pilnie bacząc również, by ostrzegać mnichów przed niebezpieczeństwami grzechów czyhających na każdym jej szczeblu. Tak powstała ta specyficzna synteza ascezy starożytnej, tym jednak charakteryzująca się, że Jan mocno podkreśla, że nie godzi się nauczycielowi czerpać z pism innych i był konsekwentny, nie czerpał bezpośrednio z ich pism, choć nietrudno w Drabnie odkryć wpływ jego wielkich poprzedników nauki ascetycznej.

Marek Starowieyski (z przedmowy)

Za: Święty Jan Klimak, Drabina Raju, tytuł oryginału: Kλίμαξ τού παραδείσου, Πρός ποιμένα Λόγος, przekład z języka greckiego i komentarz: Waldemar Polanowski, opracowanie i redakcja naukowa: Ewa Osek, Wydawnictwo Marek Derewiecki, Kęty 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.