Afrahat
musiał bronić celibatu konsekrowanego, uznanego za sprzeczny z
Pismem przez jakiegoś uczonego żydowskiego. Przy okazji
podkreślał wolność wyboru oferowanego przez Chrystusa i
możliwego dzięki łasce.
Dziewictwo
jest rzeczą piękną i pożądaną, nawet jeśli dochowuje się go w
udręczeniu, zgodnie ze słowami Pana: Nie wszyscy to
pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane (Mt 19,11). Apostoł
zaś powiedział: (...) przy obecnych utrapieniach dobrze
jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć (l Kor
7,26). Wielka jednak nagroda łączy się z tym rodzajem życia, gdyż
jest to praktyka dobrowolna, nie zaś z przymusu czy z jakiegoś
nakazu, i nie jesteśmy w tym ograniczani przez jakieś prawo.
Znajdujemy natomiast tę formę i wzór życia w Piśmie, oraz u
tych, którzy odnieśli zwycięstwo. Widzimy obraz takiego życia
Stróżów [syr. 'ire, czyli aniołów] z nieba, a na ziemi
można osiągnąć je dzięki łasce. Gdy jednak to wszystko
zagubimy, już tego nie odzyskamy.
Afrahat nie jest bynajmniej enkratykiem, choć uznaje dziewictwo
za coś wyższego od małżeństwa:
W
sprawie małżeństwa, które Bóg ustanowił w świecie, dalecy
jesteśmy od jakiegokolwiek potępiania. Jest bowiem napisane: A
Bóg widzial, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre (Rdz
1,31). Jednakże pewne rzeczy są lepsze od innych. Bóg stworzył
niebo i ziemię, i obydwie rzeczy były bardzo dobre; a jednak niebo
jest lepsze od ziemi. (...) I stworzył małżeństwo oraz prokreację
na tym świecie; ale o wiele lepsze i bardziej pożądane jest
dziewictwo.
Za:
O. Vincent Desprez OSB, Początki monastycyzmu, tom 2, Dzieje
monastycyzmu chrześcijańskiego do Soboru Efeskiego (431), przekład:
Janina Dembska, tytuł oryginału: Le monachisme primitif. Des
origines junqu 'au concile d' Ephese, [seria: źródła monastyczne,
t. 22, opracowania: t. 4], przedmowa O. Pierre Miquel OSB, redakcja
naukowa: Ks. Marek Starowieyski, Tyniec - Wydawnictwo Benedyktynów,
Kraków 1999
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.