To także odnajdziemy w tradycji
zakonnej. Tym, co zastąpi filozoficzne „dogmaty”, będą
„przykazania”, takie jak reguła życia zgodnego z Ewangelią,
czyli słowa Chrystusa obwieszczającego zasady życia
chrześcijańskiego. Lecz obok przykazań ewangelicznych reguła
życiowa może brać inspirację ze słów „starożytnych”, tj
pierwszych mnichów. Antoni w chwili śmierci zaleca swym uczniom, by
pamiętali o jego przestrogach.
Trzeba nam pytać o drogę mnichów,
którzy nas poprzedzili na niej postępując w sposób prawy, i
trzeba wstępować w ich ślady,
oświadcza Ewagriusz Pontyjski.
Przykazania ewangeliczne i słowa starożytnych przedstawiane są w
postaci krótkich sentencji, które podobnie jak w tradycji
filozoficznej łatwo można utrwalić w pamięci i medytować nad
nimi. Tę potrzebę pamięci i medytacji zaspokajają liczne zbiory
apoftegmatów i kephalaia spotykane w literaturze zakonnej.
Apoftegmaty to słynne powiedzenia
starożytnych, ojców pustelników, wypowiedziane w określonych
okolicznościach. Ten gatunek literacki istniał też w tradycji
filozoficznej; jego liczne przykłady znajdujemy w dziele Diogenesa
Laetriosa. Co do kephalaia, są to zbiory sentencji stosunkowo
krótkich, najczęściej zgrupowanych w „centurie”. To również
gatunek literacki ceniony w tradycyjnej literaturze filozoficznej,
należą do niego na przykład Rozmyślania Marka Aureliusza i
Sentencje Porfiriusza. Oba gatunki zaspokajają potrzebę
medytacji.
Zresztą medytacja chrześcijańska
będzie się mogła na równi z filozoficzną bujnie rozwijać,
stosując wszystkie środki retoryki, oratorskiej amplifikacji,
uaktywniając wszystkie zasoby wyobraźni. Tak na przykład Ewagriusz
Pontyjski zachęca swego ucznia, by sobie wyobraził własną śmierć,
rozkład swego ciała i cierpienie duszy w piekle, wieczny ogień, i
w kontraście z nimi, szczęście sprawiedliwych.
Medytacja powinna być w każdym
wypadku trwała. Doroteusz z Gazy kładzie nacisk na tę kwestię:
Obyście zawsze, bracia, rozważali to
w sercu, obyście ćwiczyli się w naukach świętych starców.*
Gdybyśmy, bracia, pamiętali o słowach
świętych starców, gdybyśmy się nimi przejęli, to bardzo trudno
byłoby nam zgrzeszyć. **
jeśli chcesz znaleźć w sobie te
myśli w chwili potrzeby, pielęgnuj je w sobie stale, trwaj w nich.
***
W życiu duchowym istnieje pewnego
rodzaju zmowa słów normatywnych, rozważnych i utrwalanych w
pamięci, i zdarzeń dających okazję do ich zastosowania w
praktyce. Doroteusz z Gazy obiecuje swoim mnichom, że jeśli będą
rozważać nieustannie „słowa świętych starców”, będą mogli
„ze wszystkich zdarzeń odnieść korzyść”.
* Doroteusz z Gazy, Nauki ascetyczne,
par. 60, 72 [M. Borkowska]
** Tamże, par. 69, 2 [M. Borkowska]
*** Tamże, par. 189, 4-5
Pierre Hadot, Filozofia jako ćwiczenie
duchowe, s. 82-83
tłumaczenie: Piotr Domański
wydawnictwo Aletheia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.