371
Spotkać antyczną księgę
- cenna to, choć zmurszała radość -
w stroju, jaki wówczas był w modzie.
...I przywilej nie lada
ująć czcigodną jej dłoń,
by ją we własnej ogrzać,
cofając się o parę kroków
do czasów, gdy była młoda.
Przejrzeć jej dziwne poglądy
i zbadać tok jej dociekań
na temat obojgu nam wspólny
literatury sprzed wieków.
Co wówczas wabiło uczonych,
jakie były współzawodnictwa,
gdy Sofokles już był dorosły,
a Platon naprawdę istniał.
Czas z Safoną żywą współczesny
lub - gdy wokół Beatryczy świecił
blask, co go ubóstwiał Dante...
Zdarzenia sprzed stuleci
księga traktuje za pan brat...
To jakby ktoś do nas przybył
z kraju, gdzie marzenia posiano,
i ogłosił, że one są żywe.
By czarodziejską bliskość
zechciała swą dla nas przedłużyć
- radłbyś, lecz zalotne tomisko
trzęsie głową, welinowe kartki mruży.
Dickinson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.