419
Przyzwyczajamy się do Mroku -
Gdy Światło w tył odbiega -
Jak ta Latarnia - którą Sąsiad
Świadczy wciąż - że nas Żegna -
Przez Chwilę - jeszcze krok niepewny -
Noc ciągle nazbyt nowa -
Aż dostosuje się do Mroku
Wzrok - i wygładzi Droga -
Tak też z większymi - Ciemnościami -
Zmrokiem, co Mózg ogarnia -
Gdy w czaszce Księżyc ani Gwiazda
Nie błyśnie - jak Latarnia -
Dzielniejsi - kroczą po omacku -
Niekiedy Pień im wyjdzie
Naprzeciw - grzmotnie w Czoło - ale
W miarę, jak uczą się widzieć,
Albo to Ciemność rzednie -
Albo czasem - sam Wzrok wie -
Jak zżyć się z Nocą - i Życie
Stąpa prawie bez potknięć.
Dickinson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.