Zamknij
drzwi swojej celi dla ciała, drzwi swojego języka dla wszelkiej
mowy, a swoją wewnętrzną bramę przed złymi duchami. Ucho
tego, który jest duchowo wyciszony, usłyszy od Boga słowa
nadzwyczajne. Dlatego w Księdze Hioba owa mądra postać mówi:
„Czyż moje ucho nie przyjęło od Niego słów niezwykłych?
Wyciszonym
jest ten, kto unika wszystkich ludzi (nie czyniąc tego z
nienawiści), podczas gdy inni garną się do nich bez umiaru. On zaś
ani na chwilę nie chce być pozbawionym słodyczy Boga. Nikt, kogo
nękają gniew i zarozumiałość, zawiść i urazy, nie może wejść
na drogę wyciszenia, wzmoże bowiem jedynie niepokój. Kto uwolni
się od tych doznań, sam zrozumie, jaki płynie z tego pożytek.
Może jednak się zdarzyć, że nawet i on tego nie pojmie.
Tych,
którzy w sposób właściwy praktykują wyciszenie, cechuje spokojny
umysł, oczyszczona wyobraźnia, gorące pragnienie Pana,
rozważanie wiecznych kar i chęć zbliżenia się do śmierci,
nienasycony głód modlitwy, nieustanne czuwanie, wygaśnięcie
pożądań, brak przywiązań, śmierć dla świata, przezwyciężenie
łaknienia, otwartość na rzeczy Boże, posiadanie daru rozeznania i
łez, wyzbycie się wielomówstwa i wiele innych rzeczy tego rodzaju,
zazwyczaj obcych ogółowi ludzi.
A
oto przymioty tych, którzy na drogę wyciszenia wchodzą w sposób
niewłaściwy: przede wszystkim ubóstwo duchowych dóbr, wzmaganie
się gniewu, nagromadzenie urazów, zanikanie miłości, przyrost
próżności. Nie chcę już wspominać o innych cechach. Pierwszym
przejawem wyciszenia jest oderwanie się od troski o wszelkie rzeczy,
zarówno niezbędne jak zbędne. Kto bowiem otwiera drzwi niezbędnym,
z pewnością dopuści się też tych drugich. Ponadto, o wewnętrznym
skupieniu świadczy wytrwała modlitwa, po trzecie nieustanna
czujność serca. Niemożliwe jest, aby ten, kto nie zna
alfabetu, studiował księgi; tym bardziej, aby ci, którzy nie
dopełnili pierwszego dzieła, stosownie przeszli do dwóch
następnych.
Mała
drzazga podrażnia oko, a niewielka troska burzy wewnętrzną ciszę.
Cisza ta bowiem dotyczy myśli i przejawia się odrzuceniem wszelkich
trosk, nawet dobrych.
Kto
osiągnął prawdziwy pokój wewnętrzny, nie troszczy się już o
swoje ciało. Wie bowiem, że obietnice Boże nie są złudne.
Kto
pragnie stanąć przed Bogiem z czystym umysłem, a nie wyzbył się
trosk, podobny jest do człowieka, który mocno związał sobie nogi
i usiłuje szybko biec.
Niewielu
jest wybitnych znawców filozofii świeckiej. Mniej liczni zaś,
sądzę, są ci, którzy rzeczywiście poznali filozofię
wewnętrznego pokoju.
Kto
nigdy nie doświadczył Boga, nie jest zdolny do wyciszenia i
wystawia się na liczne niebezpieczeństwa. Cisza przytłacza
niedoświadczonych. Nie zakosztowawszy jeszcze słodyczy Boga,
tracą oni czas na bycie zniewalanym i ograbianym przez zło, na
zniechęcenia i wewnętrzne niepokoje.
Za:
Święty Jan Klimak, Drabina Raju, tytuł oryginału: Kλίμαξ τού
παραδείσου, Πρός ποιμένα Λόγος, przekład z
języka greckiego i komentarz: Waldemar Polanowski, opracowanie i
redakcja naukowa: Ewa Osek, Wydawnictwo Marek Derewiecki, Kęty 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.