wtorek, 29 kwietnia 2014

A wtedy królewski obedrze piorun duszę z jej osłon do naga


315

On gmera w twojej Duszy
Jak Muzyk - co trąca dla próby
Klawisze - nim Muzyką spadnie -
Stopniowo ogłuszać lubi -
Przygotowuje twą kruchą
Naturę - na Cios z Eteru -
Słabszym Młotem - słyszalnym wpierw z dala -
Potem bliżej - i Wtedy dopiero -
Tak wolno, że Dech zdąży zamrzeć -
Mózg kipiący - ostygnąć - przez powietrze
Spuści - Jeden - monarszy - Piorun -
Który Duszę z nagiej skóry obedrze -

Gdy Wiatr bierze Las w swoje Łapy -
Wszechświat trwa nieruchomo - bezwietrznie -


* * * * *

Po omacku trąca ducha,
jak muzyk trąca klawisze,
nim pełnią dźwięku wybuchnie
- odrętwia, stopniowo przycisza.

Umacnia kruchość człowieka,
dostraja ją do ciosu
coraz słabszymi młoteczkami,
bliższymi, to dalszym głosem,

aż się wyrówna oddech,
na mózg spłynie równowaga...
A wtedy królewski obedrze piorun
duszę z jej osłon do naga.


Dickinson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.