poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Izrael Shamir: Freddy wraca



Religijne nauczanie Talmudu wpoiło wielu Żydom lekceważące podejście do własności i życia nie-Żydów. Nawet niereligijni Żydzi obarczeni są tym psychologicznym brzemieniem z przeszłości. Jeśli porównamy żydowską wiarę do rozweselającego napitku zawierającego różne wyciągi i spirytus, to u Żyda postreligijnego pozostał trujący brązowy osad. Dlatego niereligijni Żydzi w rządach powojennej Polski i Czechosłowacji poparli w roku 1945 przesiedlanie etnicznych Niemców, a także dlatego w roku 1919 zdominowany przez Żydów rząd rewolucyjnych Węgier mordował swoich przeciwników na ogromną skalę. Syjoniści przewyższyli wszystko, łącząc mordy z przesiedleniami.

Żydzi nie są wyjątkiem; wiele narodów i państw robiło to samo. Jednak wśród Żydów jest znacznie mniej skruchy z powody mordów i przesiedleń. Dziwne zachowanie Benny Morris’a, izraelskiego „nowego historyka”, wprawiło w zakłopotanie wielu przyjaciół. Jak mógł historyk al-Nakbah (palestyńskiej katastrofy z 1948) zostać rzecznikiem izraelskich prawicowców? Kilka dni temu izraelska TV przeprowadziła żywą dyskusją o zaletach przesiedleń. Nie każdy popierał ten zamiar, lecz popierających przesiedlenia nie poddano ostracyzmowi. Siedzieli zadowoleni z siebie, uśmiechali się i domagali się masowych morderstw i wypędzeń, podając poprzednie przesiedlenia jako dowód słuszności. W wiadomościach izraelskiej TV prowadzący powiedział o śmierci izraelskiego sierżanta, po czym, z obojętną miną, przeszedł do informacji o pięćdziesięciu zamordowanych Palestyńczykach.

Takie bezduszne i bezwstydne zachowanie jest pochodną sztucznie utworzonej w żydowskiej świadomości przepaści, oddzielającej Żydów od nie-Żydów. Taniya, kompendium wiedzy kabalistycznej, zakłada, że w łańcuchu „Żyd – nie-Żyd – zwierzę”, różnica pomiędzy dwoma pierwszymi elementami jest o wiele większa niż różnica pomiędzy drugim i trzecim elementem. Takie wyobrażenie jest zakodowane w podświadomości wielu Żydów, religijnych i niereligijnych.

Gdy złoczyńcy popierający Sharona bez najmniejszych wyrzutów sumienia masakrowali nie-Żydów, wielu pobożnych Żydów sprzeciwiało się działaniom Sharona, jak sprzeciwialiby się okrutnemu obchodzeniu się ze zwierzętami. W rzeczywistości, na ścianach domów w Tel Avivie jest więcej plakatów protestujących przeciwko niehumanitarnemu karmieniu gęsi, niż potępiających masowe mordowanie Palestyńczyków.

Talmud nakazuje litować się nad zwierzętami, o czym możemy dowiedzieć się z następującej bajki. Baran w drodze do rzeźni próbował znaleźć azyl u rabina Judaha, który wypchnął zwierzaka i powiedział, że dla barana to normalne, że go zarżną. Ponieważ nie miał on litości dla barana, Bóg przestał się litować nad nim, i święty rabin cierpiał wiele lat na chorobę nerek. Po wielu latach nie pozwolił zabić osy, i ta oznaka litości skłoniła Boga do cofnięcia wyroku.

Lecz nie ma zupełnie litości dla nie-Żydów. Są oni często porównywani do zwierząt, lecz chociaż istnieje obowiązek ratowania zagrożonego zwierzęcia, to nie ma obowiązku ratowania Goja. Ten paradoks, polegający na litości dla zwierząt i braku współczucia dla nie-Żydów, powoduje wiele nieprawidłowości w żydowskich poglądach.

Pomimo darzenia zwierząt pewnym uczuciem, ludzie nie wahają się ich sprzedawać, zabijać, rozdzielać i przemieszczać je, gdy uważają to za konieczne. Nie uważamy tego za grzech, ani za naganne zachowanie. Rozlew krwi pozbawił Lady Macbeth snu, lecz osoba z tradycyjnymi żydowskimi poglądami w ogóle nie czułaby się źle. Zachowałaby pogodę ducha po zamordowaniu palestyńskich chłopów w Kafr Kassem w roku 1956, lub egipskich jeńców wojennych w 1967, i oczywiście, rosyjskiej i węgierskiej arystokracji w 1920, Niemców i Polaków w 1945, Irakijczyków i Afgańczyków w 2002.

Osoba taka nie sprawiałaby wrażenia maniakalnego mordercy, ponieważ uważałaby siebie za całkowicie zdrowego człowieka. Spotkałem w Izraelu wielu profesjonalnych morderców i dręczycieli i żaden z nich nie doświadczył wyrzutów sumienia. Stary sędzia Sądu Najwyższego, Moshe Landoi, zezwolił na ‘umiarkowane’ tortury aresztowanych Gojów, których krzyki nie przeszkadzały mu smacznie spać. Jest on wciąż szanowany przez swoich kolegów i media. Ehud Yatom, urzędnik Głównego Biura Bezpieczeństwa Izraela, Shabak, chwalił się w wywiadzie, że rozbił kamieniem głowę palestyńskiemu więźniowi[1]. Nie mógł zrozumieć, dlaczego ktokolwiek mógłby uznać to za niewłaściwe. Gdy jego kariera uległa lekkiemu zahamowaniu, został wsparty przez wielu członków parlamentu i izraelską opinię publiczną. W końcu został członkiem parlamentu.
Głębokie przekonanie o naszej prawości czyni nas, Żydów, tak wyjątkowymi. Utrudnia to także postępowanie Żydom sprawiedliwym. Nie sprawiamy wystarczająco wiele kłopotów. Żydowscy naziści są całkiem tolerancyjni dla żydowskich liberałów: partie pozostają w napiętych, lecz dobrych stosunkach myśliwego z wegetarianinem, nie są to stosunki myśliwego ze zwierzyną łowną. Rzadko żydowscy radykałowie z al-Awdah i podobnych grup przerwą błogi stan zadowolenia, odrzucając samą ideę państwa żydowskiego i odwiecznego Narodu Izraela.

Szczególne uczucie do nie-Żyda jest manifestowane w endogamii żydowskiej, polegającej na tradycji żenienia się jedynie ze współwyznawcami. W Talmudzie, kopulacja z nie-Żydem jest równoznaczna zezwierzęceniu. Nawet w dwudziestym wieku, żydowski pisarz Sholom Aleichem opisał jak prawowierny Żyd, Tewje Mleczarz („Skrzypek na Dachu”), wykonał pełne obrzędy pogrzebowe dla swojej córki, która poślubiła nie-Żyda. Haaretz doniósł, że w ostatnim roku, Mortimer Zuckermann, właściciel wielu gazet w Ameryce, rozwiódł się ze swoją nie-żydowską żoną, aby wejść do górnej grupy Żydów amerykańskich.
Ponadto, małżeństwo nie z współwyznawcą uważane jest za odrzucenie żydostwa. Dobry człowiek, świętej pamięci profesor Yeshayahu Leibowitz, zaprzysięgły wróg okupacji izraelskiej, pomimo tego uważał takie małżeństwo za „zdradzenie Żydów”, a Żydów, którzy ożenili się poza swoją grupą, za ‘dezerterów’.

Dzieci z małżeństw mieszanych często są wprowadzane w błąd odnośnie ich statusu w żydowskiej społeczności. Bez względu na to, co powiedzą im ich mający najlepsze intencje rodzice, są one często uważane za nieczystych bękartów, nie nadających się na ważne stanowiska w danej społeczności. Społeczność ta będzie ich wykorzystywać, obrażać i odrzucać. Schemat ten można zauważyć w Izraelu, gdzie dzieci z małżeństw mieszanych służą w wojsku, lecz jeśli zginą za żydowskie państwo, chowani są za cmentarnym płotem. Byłoby lepiej dla nich, gdyby rozsądnie podchodząc do swego pochodzenia, związali swój los z narodem, który akceptuje ich całkowicie.

Obecny rozkwit żydowskiej idei zdarzył się nie po raz pierwszy. Przypomina Freddy’ego z filmu grozy Koszmar z Ulicy Wiązów (A Nightmare on Elm Street): za każdym razem, gdy koncepcja ta się materializuje, powoduje ludobójstwo. Biblijna historia o totalnym ludobójstwie Jozjasza posłużyła za przykład ludobójczym Hasmonejczykom; masowe mordy Bar Kochby doprowadziły do rzezi nie-Żydów w Jemenie i Palestynie, na Cyprze i w Aleksandrii. Przewyższyło je ludobójstwo na wielką skalę praktykowane przez żydowskich rządców Chazarii. Ludobójstwo Palestyńczyków także nie zostanie zapomniane. Między innymi dlatego wierzę, że krwiożercze widmo państwa żydowskiego powinno w końcu zostać odłożone do lamusa.

Możemy zaproponować inną ideę, ideę równości. Ostatecznie, rzeczywista przepaść istnieje nie między Arabami i Żydami; istnieje ona między wrogami równości i resztą z nas. Dawno temu, Św. Paweł powiedział, że Chrystus doprowadził do pokoju między Żydami i nie-Żydami. Jego słowa zachowują ważność, pomimo prób przepisania historii przez Goldhagen’a i judeochrześcijańskich apologetów. Obecni przywódcy Izraela popełnili straszne zbrodnie wojenne i stracili ostatnie oznaki praworządności. Istnieje pilna potrzeba ustanowienia nowego prawowitego przywództwa dla całej Palestyny, przywództwa reprezentującego wszystkie religie i wspólnoty narodowe Palestyny. Należy wziąć przykład z Afrykańskiego Kongresu Narodowego w Południowej Afryce.

[1] Shin Bet Murders JOHN DANISZEWSKI, Confession of a Killing in Cold Blood Chills Israel; Los Angeles Times, 07-27-1996, pp A-1

Izrael Shamir, „Kabała Władzy”, tłum. Roman Łukasiak
Za: israelshamir.net/Polish/KabalaWladzy.htm




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.