W
oryginale: L’Immolation du moi ('wyniszczenie własnego ja')
oznacza oczyszczenie z egoizmu i z tego wszystkiego, co przeszkadza
Bogu w dokonaniu swojego dzieła w nas, dzieła uświęcenia i
zjednoczenia z Nim. Francuski wyraz immolation zawiera w sobie
także takie odcienie znaczeniowe jak „złożenie w ofierze",
„poświęcenie". [Przyp. tłum.]]
(…)
Jak mówiła Elżbieta do Franciszki de Sourdon: „Zdaje mi się, że
najbardziej wolną duszą jest ta dusza, która najbardziej zapomina
o sobie. Gdyby mnie ktoś zapytał o sekret szczęścia,
odpowiedziałabym, że jest nim niezwracanie uwagi na siebie,
wyrzekanie się siebie w każdej chwili. Oto jest dobry sposób,
by uśmiercić pychę: bierzemy ją głodem! Widzisz, pycha jest
miłością nas samych. A więc trzeba, żeby miłość Boża była
tak mocna, aby zgasiła wszelką miłość własną" (WNP4).
Natomiast filautia, miłość własna, prowadzi do
niekończących się pogaduszek ze swoim „ja", do braku
milczenia naszej głębi. Filautia pławi się w
powierzchowności. Gardzi wielkim pokojem wewnętrznym i
lekceważy ufność złożoną w Bogu. Aby ją uśmiercić,
trzeba zmusić ją do milczenia, wyjść niespostrzeżenie [Por.
NC, strofa 1. [Przyp. tłum.]], nieustannie jej się zapierać.
Na tym zasadniczo polega walka duchowa, walka z myślami, z logismoi,
jak to już stwierdziliśmy. Filautię trzeba „wziąć
głodem" - jak pisała Elżbieta - i wejść w habitus
anagogiczny.
Za:
Karmelita Bosy, Hezychia. Droga nadprzyrodzonego pokoju i płodności
eklezjalnej, tytuł oryginału: L 'hesychia. Chemin de la
tranquillité surnaturelle et de la fécondité ecclesiale, przekład:
s. Emmanuela Monika Plis OCD, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.