Kiedyś,
gdy czuwali, płonęło przed nimi ognisko. Pewien brat, który
przybył wówczas, by pozostać z nimi, wstał i powiedział do
starca: „Ten z was, który ma wiarę, niech stanie na tych węglach
i modli się modlitwą z Ewangelii". Starzec, widząc, że słowa
te były pełne pychy, zganił go: „Przestań tak mówić, bo
błądzisz". On zaś, nie zwracając uwagi na te słowa,
postawił swoją stopę na węglach i odmówił modlitwę. A gdy z
nich zszedł, z Boskiego przyzwolenia ujrzał działanie demonów,
ponieważ jego stopy nie zostały oparzone. Tym bardziej więc
pysznił się w sercu, według tego, co napisano: Bóg daje
ludziom pokrętnym kręte drogi. I tak odłączył się od nich i
odszedł sam daleko. A gdy działający w nim demon oszustwa
zobaczył, że ma go w swojej mocy, przybrał postać powabnej i
wystrojonej kobiety, poszedł i zapukał do drzwi domu, w którym
tamten przebywał. Gdy on mu otworzył, rzekł do niego demon:
„Dręczą mnie i ścigają lichwiarze. Nie mam z czego im oddać.
Proszę cię, wpuść mnie do swojej pustelni, dopóki nie odejdą".
On zaś przez zatwardziałość sumienia nie zorientował się, o co
w tym wszystkim chodziło, i wpuścił kobietę. Demon popchnął go
do złego pragnienia i skłonił się on ku grzechowi. Gdy zbliżył
się do niego z tego powodu, demon w szale rzucił nim, tak że jak
umarły leżał na ziemi. Kiedy po kilku dniach odzyskał nieco
zmysły, przyszedł do nich, płacząc i mówił z drżeniem: „Ja
sam winien jestem swojej zguby. Napominałeś mnie bowiem wiele razy,
ale ja nie słuchałem. Pomóżcie jednak mi nieszczęsnemu. Grozi
mi niebezpieczeństwo, że zniszczy mnie demon" . Kiedy jeszcze
to mówił, a oni płakali z jego powodu, owładnął nim demon i
brat ów uciekł. Biegł długo przez pustynię, aż dotarł do
miasta zwanego Panopolis. Po pewnym czasie, w obłędzie, rzucił się
do pieca w łaźni i spalił się.
Za:
Pachomiana Graeca: Vita graeca prima. List Ammona, Paralipomena,
przekład: Ewa Dąbrowska, wstęp i opracowanie: Ewa Wipszycka,
źródła monastyczne 65, starożytność 39, TYNIEC Wydawnictwo
Benedyktynów, Kraków 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.