niedziela, 13 kwietnia 2014

Definicja mnicha


Wróćmy do definicji mnicha. Kim w rozumieniu mieszkańca Egiptu IV i V w. byli mnisi?

  Byli tymi, który porzucili swoje domy, opuścili miejsca przeznaczone dla ludzi i oddali się modlitwie oraz umartwieniom polegającym przede wszystkim na drastycznym ograniczeniu ilości przyjmowanego pożywienia i snu. Miało im to pomóc w zdobyciu panowania nad ciałem, które było źródłem grzesznych słabości, przeszkadzało w szukaniu drogi do Boga. W kręgu pierwszych egipskich mnichów zdarzali się mistycy przeżywający ekstatyczne uniesienia, ale nie wszyscy byli do nich zdolni, nie czuli się też przez to gorsi.

  Czy żyli samotnie? Każdy osobno?

  Ależ skądże! Uzmysławiamy to sobie, starając się zrozumieć właściwie greckie słowo monachos, z którego wywodzi się polskie mnich. Otóż monachoi (liczba mnoga od monachos) to są ludzie zintegrowani wewnętrznie, to są „ci, którzy są jednym", dla których ważna jest tylko jedna rzecz, to znaczy dążenie do Boga. To są ci, którzy odrzucili świat z całym jego chaosem, z jego sprzecznymi tendencjami, z ludźmi, którzy mają różne upodobania.

 Skoro mnisi nie żyli samotnie, to w jaki sposób wiedli życie?

   Monachos, który zrywał kontakt ze światem, szukał innych monachoi. Owszem, były przypadki, kiedy mnisi żyli zupełnie samotnie. To zdarzało się jednak niesłychanie rzadko. Najczęściej mnisi two­rzyli grupki kilku lub kilkunastoosobowe, bardzo szybko zaczęli również zbierać się we wspólnoty liczniejsze. Wspominałam już o Pachomiuszu, który potrafił złączyć setki braci.

A skąd wywodzili się pierwsi mnisi?

   Pochodzili z bardzo różnych grup społecznych. Chrześcijaństwo ma tę cudowną właściwość, że przemawia do wszystkich ludzi. W starożytności nigdy nie doszło do tego, żeby chrześcijaństwo było popularne tylko w jakiejś grupie społecznej, a do innych w ogóle nie trafiało. Mogły być grupy, które łatwiej się nawracały, oraz grupy oporne, ale w gminach chrześcijańskich (zwłaszcza tych większych) byli obecni przedstawiciele rozmaitych stanów i środowisk. Podobnie stało się z monastycyzmem. Tym, co decydowało o wyborze życia mniszego, była wrażliwość religijna osoby niezadowolonej z dotychczasowego życia religijnego, odczuwającej potrzebę zbliżenia się do Boga. Te osoby mogły pochodzić z bardzo różnych grup społecznych. Podkreślam to z wielkim naciskiem, gdyż bardzo długo historycy traktowali środowisko mnisze jako środowisko ludzi pochodzących z dołów społecznych. Wychodzono z założenia, że tak ciężkie warunki, jakie ci ludzie wybierali, stając się mnichami, były do przyjęcia tylko dla chłopów, pasterzy, drobnych rzemieślników, wyrobników.

Za: Mnisi nie tylko ci święci... Z prof. Ewą Wipszycką o pierwszych mnichach na pustyni egipskiej rozmawia Szymon Hiżycki OSB, seria: dialogi, TYNIEC - Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.