wtorek, 22 kwietnia 2014

Ucieczka od monotonii


Mężczyzna ożywił się i, pomimo że siedział na miejscu prawie bez ruchu, czuło się, że cały drga i chodzi. Pochylał głowę i zaglądał jej w oczy z maskowaną doskonale kokieterią, robiąc się takim, jakim chciał się jej wydawać. Rozkoszowałem się razem z nim. Bo cóż to za przyjemność – można być nagle innym, można rysować siebie w oczach tej kobiety kreskami zamaszystymi, pewnymi, czasem „mazać” … jak doskonały szkic. Ona wyjęła paczkę papierosów, poczęstowała go, zapaliła sama i patrząc w dal, słuchała. Może czuła grę … może bawił ją to … Mężczyźni są tak śmiesznie jednakowi w takich wypadkach. Gdy czasem zdarza się to mnie, mam ochotę wyć z litości nad samym sobą. Poszukiwanie innej kobiety, to może przede wszystkim chęć odnalezienia siebie samego w innej postaci, to pragnienie choćby złudzenia i ucieczki od zmonotonizowanej własnej postaci. To nie kobieta mnie nudzi, to ja sam nudzę się moim własnym obrazem na tle tej samej kobiety.

Andrzej Bobkowski
Szkice piórkiem s. 258


Poszukiwanie „fascynujących” różnic między ludźmi wiedzie do odkrycia „przerażającej” jednakowości ludzi. „Fascynujących” ponieważ zawsze ma się nadzieję spotkać cudowną osobę, która będzie „radykalnie odmienna” i w końcu nasze poszukiwania ustalają fakt, że ludzie są nieznacznymi wariacjami na ten sam ludzki temat i jest „przerażające” odkryć, że to poszukiwanie było po prostu ucieczką od monotonii.

Nanamoli Thera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.