niedziela, 13 kwietnia 2014

Epiktet: Strzeżcie się aby śmierć was nie zabrała z widowni, zanim oczy wasze nie dostrzegą tych dziwów ...


Z człowiekiem jest inaczej: bóg go wprowadził na świat jako widza, mającego z podziwem oglądać boga i dzieła boskie, a przy tym nie tylko oglądać, ale zarazem tłumaczyć. I dlatego […] winien on raczej […] kończyć na czym zakończyła u nas swoje dzieła natura. A zakończyła ona swoje dzieło na oglądaniu umysłowym, na zgodnym z naturą sposobie prowadzenia życia. Strzeżcie się zatem, żeby śmierć was nie zabrała z widowni, zanim oczy wasze nie dostrzegą tych dziwów.

Przecież pielgrzymujecie do Olimpii, by ujrzeć dzieło Fidiasza, i każdy z was za nieszczęście by sobie poczytał, gdyby miał umrzeć nie zobaczywszy go nigdy, a nie wzbudzi się w was pragnienie obejrzenia dzieła tego rodzaju tu, na miejscu, gdzie jesteście obecni, dokąd nie ma żadnej potrzeby odbywać pielgrzymki, gdzie owe działa leżą na waszych oczach? Nie chcielibyście się zatem naocznie przekonać, ani kim jesteście, po co przyszliście na świat, ani w jakim właściwie celu zostaliście wprowadzeni na tę widownię?

Diatryby, I,6, 19
tłumaczenie: L. Joachimowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.