piątek, 14 lutego 2014

Jak zwolna i stopniowo dochodzimy do zbudowania wewnętrznego przybytku świętego pokoju


Czuwaj nad tym, aby się do serca twego nie wkradał ani smutek, ani trwoga, ani troska o to, co się wkoło ciebie dzieje, ale najusilniej staraj się o utrzymanie i zachowanie w duszy tego pokoju, ponieważ Zbawiciel powiada nam: "Błogosławieni pokój czyniący" (Mt. V, 9). O to się tylko staraj, a On sam przyjdzie do duszy twojej i zbuduje w niej miasto pokoju i przybytek upodobania swego.

Od ciebie żąda tyle tylko, abyś dostrzegłszy najmniejszy bunt zmysłowości, natychmiast starał się go uśmierzyć i uciszyć, i wszystkie władze i poruszenia duszy, wszystkie myśli i czyny twoje w ustawicznym utrzymywać pokoju.

Wszelako, ponieważ żadne miasto w jeden dzień nie było zbudowanym, tak podobnież i ustalenie tego świętego pokoju w duszy nie może być dziełem dnia jednego.

Wszak tu chodzi ni mniej ni więcej tylko o wybudowanie przybytku, w którym Bóg Sam ma zamieszkać, o wzniesienie świątyni, w której Sam Duch Święty ma ustawicznie przebywać: Toteż On Sam jest tu głównym budowniczym i bez Niego daremną byłaby cała twoja robota.

Jedno pamiętaj, że kamieniem węgielnym i główną podwaliną tej budowy jest: pokora.

–––––––––––


Pokój duszy, przez św. Piotra z Alkantary. Z angielskiego na język polski przełożył O. Bernard Łubieński ze Zgromadzenia OO. Redemptorystów w Mościskach. Kraków. NAKŁADEM OO. REFORMATÓW. DRUKARNIA EUG. I Dr. KAZ. KOZIAŃSKICH. 1909, ss. 13-14.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.