Historia
nigdy nie była wolna od spisków. Spiski bowiem immanentnie związane
są z żądzą władzy, spisków itd. Tym niemniej, mimo ponawianych
prób, nie one na przestrzeni dziejów - do pewnego momentu -
wyznaczały ich bieg. Były co najwyżej jednym z elementów.
Dlaczego?
Dlatego, że świat, że dzieje ludzkie podążały naturalną,
ewolucyjną ścieżką, a jednocześnie były mocno osadzone w
wierzeniach religijnych, tradycji, poszanowaniu naturalnego porządku
rzeczy. Były to czasy, gdy Boga uważano za Boga, a człowieka za
ograniczoną w swoich możliwościach istotę.
I
nagle 250-300 lat temu wszystko uległo zmianie. Człowiek stał się
równy Stwórcy i w końcu zakwestionował jego istnienie. Postanowił
wywrócić naturalny ład- ewolucję zastąpił rewolucją. Pojawiły
się kłamliwe hasła „Wolności, Równości, Braterstwa”, szybko
okazało się, że mają korzystać z nich tylko nieliczni - tzw.
nowe elity wyzwolone z pod Boskiej kurateli.
Nastał
czas nowoczesnych, tajnych, pół tajnych, supertajnych ciał,
nienazwanych i nazwanych agend. Historia stała się planem, igraszką
w ich rękach. Uważam, że tylko od nas zależy, czy powróci ona w
swoje naturalne, od 2000 lat sprawdzone łożysko.
Określenie
masoneria wywodzi się z języka angielskiego (free masons). Tak
określano murarzy, kamieniarzy i budowniczych, którzy organizowali
się w międzyregionalne cechy i pod przysięgą przestrzegali
murarskich zobowiązań. Zamiennie stosowano i inne nazwy:
farmazonia, dzieci wdowy, królewska sztuka, łota międzynarodówka.
Pochodzenie
masonerii okryte jest tajemnicą. W wiekach XVIII i XIX pisarze
masońscy przywiązywali wielką wagę do udowodnienia jej
starożytności. Wskazywali na początek masonerii w legendarnych
antycznych bractwach i związkach. Niektórzy historycy dochodzili
nawet do 12 hipotez tłumaczących jej pochodzenie. My ograniczymy
się tylko do kilku:
1.Historia
ludzkości jest tożsama z historią masonerii. Twórcą masonerii
był” Adam, ewentualnie Kain.
2.Wolnomularstwo
wywodzi się z misteriów Indii i starożytnego Egiptu.
3.Templariusze.
Jak wiemy był to zakon rycerski, który przybrał nazwę Militia
templi Salomonis. Został założony w roku 1118. Ich strojem był
biały habit i biały płaszcz dla rycerzy. Po 1145 r. na lewym
ramieniu nosili czerwony krzyż. Zakon szybko rósł w potęgę. W
wieku XIV we Francji posiadał 2 miliony hektarów gruntów ornych
wolnych od podatków. Templariusze byli niewygodnymi konkurentami dla
władzy królewskiej. Dlatego też rozprawiano się z nimi okrutnie.
W roku 1310 spalono 54 templariuszy jako odszczepieńców, a 4 lata
później samego Wielkiego Mistrza zakonu Jakuba de Molay, który
przed męczeńską śmiercią miał rzucić klątwę na swych
prześladowców- króla i Kościół. Jedna z legend masońskich
głosi, że w dniu spalenia de Molay kilku jego zwolenników zebrało
szczątki mistrza i poprzysięgło katom zemstę. W łonie samej
masonerii zdania na temat związku z templariuszami są podzielone.
Część masonów jest sceptyczna, nie przeszkadza to wszelako w
powstawaniu szeregu stowarzyszeń będących blisko masonerii, a
powołujący się na Jakuba de Molay. Przykładem niech będzie Zakon
Templariuszy Wschodu, którego odnowicielem w XX wieku został
Aleister Crowley (stojący od 1912 roku na czele brytyjskiej sekcji
zakonu) i noszący imię Baphomet. Ów Baphomet to
antychrześcijańskie bóstwo, któremu cześć mieli oddawać w Azji
templariusze - po latach walk z muzułmanami ostygli z krzyżowego
zapału, podatni na niepokojące idee Wschodu, a z czasem i doczesne
uciechy (pijaństwo, homoseksualizm). Przedstawiany jest on jako
kozioł z wielkimi rogami siedzący na ujarzmionym globie. Na łbie
ma pentagrammę (5 ramienną gwiazdę), u pleców zaś skrzydła.
Skojarzenie z symboliką szatańską jest tu jak najbardziej zasadne.
4.
Budowniczowie katedr. Jest to najpopularniejsza hipoteza sięgająca
źródeł masonerii. Bractwa murarskie, zazdrośnie strzegące
zawodowych tajemnic, podupadły w wieku XVII. Dla ratowania sytuacji,
do lóż zawodowych zaczęto więc przyjmować przedstawicieli innych
zawodów. Z czasem to oni zmajoryzowali bractwo, dając początek
właściwej masonerii.
5.
Oświecenie. Wielu badaczy za prawdziwe źródło masonerii uważa
Oświecenie. Dorobek myślowy Oświecenia można, w ogromnym skrócie,
sprowadzić do kilku twierdzeń: uznanie za boskie tego wszystkiego,
co jest uniwersalne, wiara w wartość człowieczeństwa, odrzucenie
spekulatywności i metafizyki na rzecz wartości ziemskich. W efekcie
otrzymujemy radykalne odwrócenie dotychczasowych relacji między
Bogiem a człowiekiem, upadek całego szeregu przekonań religijnych
i zasad moralnych.
6.
U podstaw masonerii stoją mesjanistyczne dążenia Żydów.
Myślę,
że powyższe hipotezy, różnej przecież jakości, zmuszają do
precyzyjnego, na ile stać na to autora, pojęcia podstawowych nurtów
ujętych we właściwej, zrodzonej u początku wieku XVIII masonerii.
Wszystkie one miały i mają cechy wybitnie antychrześcijańskie, a
mówiąc precyzyjniej - antykatolickie.
Należy
to powiedzieć wprost: bez organicznej nienawiści masonerii do
Kościoła i wszystkich wartości, na których straży stoi,
zrozumienie istoty tej tajnej struktury, jej dążeń i ukrytych
celów, nie jest możliwe.
Masoneria
łączy więc w sobie gnozę z jej okultyzmem, hermetyzmem i
przejawami satanizmu” pogański (neopogański) naturalizm, w pełni
dojrzały w epoce Oświecenia - prymitywnie racjonalistyczny,
libertyński” nurt protestancki, odrzucający frontalnie hierarchię
Kościoła, dopuszczający dowolną interpretację prawd wiary oraz
nurt judaistyczny, który najmocniej odcisnął swe cechy na
symbolice, obrzędowości i duchu masonerii. Przyznał to nawet XIX
wieczny naczelny rabin USA - Issac M. Wise: "Masoneria jest
instytucją żydowską, której historia stopnie, godność, hasła i
nauki są żydowskie od początku do końca".
Masoneria
jest tajnym towarzystwem w tajnym towarzystwie. Jej doktryna
zewnętrzna, przeznaczona na użytek profanów i szarej, często
otumanionej masy członkowskiej, pełna pięknie brzmiących haseł
Wolność, Braterstwo, Człowiek, Dobroczynność), stanowiących
przykrywkę właściwych celów. Tak naprawdę wysoko postawieni
„bracia fartuszkowi” są lucyferianami pragnącymi zastąpić
panowanie chrześcijańskiego Boga (Adonaj) rządami upadłego Anioła
– Lucyfera – Wielkiego Budownika Świata. W konsekwencji
nienawidzą Kościoła, tradycji chrześcijańskiej, wytworzonej w
ciągu 2000lat moralności i wszystkich tych wartości, które w
naukach zawarł Jezus. Z tego negatywnego uczucia wynikają metody
działania i ostateczne cele, jakie stawiają sobie „dzieci wdowy”.
W
sferze działań masoneria nastawiła się na rewolucję, która
miała zniszczyć stary, a wprowadzić nowy porządek. Obejmowałby
on stopniową likwidację instytucji Kościoła, nową moralność
ustanowioną przez wyzwolonego od Boga człowieka, rządy Rozumu itd.
Bez wątpienia tak rewolucja we Francji, jak i rewolucje w Rosji były
przez nią inspirowane.
Każda
idea, każda myśl niszczycielska, przeciwna Bogu i uznanym relacjom
między Nim a człowiekiem była przez masonerię popierana i
sponsorowana. Do pewnego momentu takim sojusznikiem pozostawał
socjalizm - komunizm, a nawet neopogańskich faszyzm.
Po
II wojnie światowej tajne bractwo zmieniło taktykę, rozpoczynając
”pokojową walkę ze starym światem”, opartą o stare,
liberalno-demokratyczne hasła, z wykorzystaniem najnowocześniejszych
osiągnięć techniczno-cywilizacyjnych.
W
odniesieniu do religii i Kościoła katolickiego postulują one m.in.
usunięcie tychże z działów aparatu państwowego i instytucji
publicznych, sekularyzację małżeństwa, wprowadzanie świeckiej
oświaty, propagowanie wolności religijnej dla wszystkich sekt (np.
tych wyrosłych z New Age - naturalnego, oczywiście do pewnego
momentu, sojusznika masonerii) i grup wyznaniowych, z wyjątkowym
wszakże traktowaniem katolicyzmu, oskarżonego bezustannie o „brak
tolerancji”.
Masońska
walka ze starym porządkiem nie rozgrywa się tylko na płaszczyźnie
bezpośredniego starcia z Kościołem. Dodajmy do tego „świeckie”
(ale zawsze związane z działalnością masońskiego antykościoła)
elementy ofensywy: nieograniczoną wolność prasy w głoszeniu haseł
antyreligijnych i zasad sprzecznych z moralnością (to samo dotyczy
mass-mediów elektronicznych, kin, teatrów)” usunięcie wszelkich
różnic w traktowaniu osób płci przeciwnej i popieranie skrajnego
feminizmu (prekursorem był tutaj Adam Weishaupt, jedna z najbardziej
diabolicznych postaci Europy przełomu XVIII/ XIX wieku, człowiek,
który ideologicznie przygotował rewolucję we Francji, chociaż nie
zapominajmy o nikczemnym Voltaire)- tej wymyślonej przez mężczyzn
pułapki dla głupich i łatwowiernych kobiet.
Masoneria
stara się opanować wszelkie sfery życia intelektualnego i
społecznego. Jest to niezbędny czynnik do przejęcia władzy nad
całym światem. Wiele jej postulatów zostało już zrealizowanych.
Złotej międzynarodówce, zasobnej w nieograniczone fundusze,
kontrolującej mass-media, banki, polityków, penetrującej Kościół
(dobrym przykładem niech będzie Holandia, a ostatnio nawet Polska
księdza Tischnera i paramasońskiej katolewicy) i uniwersytety,
udało się przynajmniej podminować chrześcijaństwo, wzbudzić
wśród ludzi wątpliwości co do jego prawdziwości i przydatności,
wreszcie wyzwolić drzemiące w nich pokłady permisywizmu,
relatywności i prymitywnego materializmu.
Obawiam
się, że wypowiedziane 20 lat temu zdanie prominentnego masona
Wielkiego Wschodu- Baroin: "Godzina masonerii wybiła", nie
jest czczą przechwałką. Czas pokaże.
MASONERIA-
RYTY- OBRZĘDY
Rozwijające
się od XVIII wieku loże masońskie oparły swoją działalność o
zredagowaną w roku 1723 przez dr Jamesa Andersona konstytucję.
Dzieło tego kaznodziei prezbiteriańskiego nosiło tytuł
"Konstytucje Masońskie Zawierające Przepisy, Statuty tego
Najbardziej Starożytnego i Prawego Bractwa". Do dziś dnia są
one podstawową masońską wykładnią zasad, praw i regulaminów
rządzących poszczególnymi lożami.
Pamiętajmy
jednak, że ogromny rozwój lóż w wieku XIX doprowadził do rozłamu
w łonie masonerii w II połowie tego wieku. Otóż w roku 1877
paragraf 2 art. I ”Konstytucji Andersona”, mówiący o istnieniu
Boga (pomijam antychrześcijańskie rozumienie Jego istoty) został
usunięty. Dokonała tego Loża Wielkiego Wschodu we Francji. W
wyniku tej zmiany Wielka Loża Angielska, określająca się jako
chrześcijańska, zerwała z Lożą Wschodu.
Oficjalnie
więc Wielki Wschód Francji i pewne meksykańskie oraz
południowoamerykańskie loże nie są reprezentowane w Wielkich
Lożach anglosaskich, tym niemniej wszystkie loże masońskie
połączone są ze sobą w Wielkim Łańcuchu Wolnomularstwa za
pośrednictwem licznych organizacji pomocniczych - np. Wielkiej Loży
Alpina w Szwajcarii, międzynarodowych kongresów, nie mówiąc o
wspólnocie ducha i celu, który im przyświeca. Sami wolnomularze
zresztą przyznają, że stanowią jeden organizm. „Nie ma żadnej
masonerii narodowej ani zorientowanej wyznaniowo, lecz jest tylko
jedna, czysta, niepodzielna. Masoneria wszystkich krajów i części
świata tworzy jedną całość. Masoneria tworzy wszędzie zwartą
całość. Ale nie przez rytuał, także nie przez jurysdykcję i nie
przez wspólnotę swoich członków. Jest ona zawarta w jej
prawdziwym duchu tajnej nauki jednolita (masoneria- DR) w swoich
naukach i swoim świetle, jednolita w swojej filozofii i w swoich
zakonach. Tworzy zatem jedną rodzinę, jedno ciało, jeden wspólny
łańcuch braterski, jeden jednolity zakon”. To tylko trzy
przykłady licznych, ”zjednoczeniowych” wypowiedzi masonów.
W
strukturze masonerii podstawową komórką jest loża. Wolnomularstwo
dzieli się na samodzielne wspólnoty (Wielkie Loże lub Wielkie
Wschody) zwane też Federacjami, Wyższymi Radami, Siłami
Masońskimi. Te wielkie oddziały masonerii rządzone są przez Radę
lub Komitet Wykonawczy. Na czele każdego z nich stoi Wielki Mistrz.
Wielka
Loża składa się z lóż jednego kraju lub okręgu. Na czele
Wielkiej Loży stoi Wielki Mistrz i Rada Wielkich Urzędników
(Wielki Warsztat). Na zgromadzeniach Wielkiej Loży Mistrzowie
Katedry (Czcigodni Lóż) reprezentują poszczególne loże. Do
założenia loży potrzebne jest pisemne upoważnienie (konstytucja)
Wielkiej Loży. Loża założona nieprawidłowo jest uważana za
”nieregularną”. Każda loża nosi symboliczną nazwę,
uzupełnioną przez nazwę siedziby.
Do
lóż należą, oprócz członków zwyczajnych, członkowie honorowi,
bracia odwiedzający i bracia służący, nieuprawnieni do głosowania
i pełniący służbę w loży, przy stole itp. Sprawami loży
kieruje Mistrz Katedry. Dodajmy jeszcze, że w łonie lóż
wyróżniamy również zgromadzenia rytualne (loże rytualne). Mogą
być to przypadkowo loże urzędnicze, pracujące (przyjmują
kandydata do stopni masońskich), konstrukcyjne, żałobne,
biesiadne.
Dosyć
ciekawie przedstawia się stosunek masonów do kobiet, którym
werbalnie przyznawali „od zawsze” równouprawnienie. Tymczasem w
praktyce życia lożowego mężczyźni decydują niemal o wszystkim.
Małżonki, rodzone siostry i narzeczone wolnomularzy noszą miano
sióstr masońskich. Niektóre loże łączą je (i to tylko przy
niektórych okazjach) w loże siostrzane. Tylko w niektórych krajach
kobiety uczestniczą w pracach lóż na równych prawach. We Francji
istnieją także loże wyłącznie kobiece. Nie będę chyba daleki
od prawdy, jeżeli powiem, że ta polityka w stosunku do niewiast ma
sens. Te bowiem, oprócz wielu zalet umysłowych, no i tych
widocznych gołym okiem, mają jeden, zasadniczy defekt: lubią
gadać. A masoneria to tajemnica.
Poszczególne
loże różnią się znacznie ilością istniejących w nich stopni
wtajemniczenia, obrzędami, symbolami - w zależności od przyjętego
i obowiązującego w danej loży rytu.
Czym
jest ryt masoński?
Pojawienie
się nowych rytów zawsze znamionowało konieczność przeprowadzenia
jakiejś określonej akcji politycznej czy zamierzenia
filozoficznego. Mogło chodzić np. o rewolucyjny przewrót, czy
jakąś nową oprawę symboliczną odpowiadającą duchowi czasów.
Wyróżniamy
3 grupy rytów: ryty studiów filozoficznych i bezpośredniej akcji
politycznej (niewielka ilość stopni wtajemniczenia, szczególna
tajemniczość stopni wyższych. Wg tych rytów pracuje np. Ryt
Francuski Nowoczesny i część Wielkich Wschodów), ryty tradycyjne
(charakteryzują się tradycyjnym symbolizmem i hierarchią.
Przedstawiają poprzez stopnie całą historię tajnych tradycji od
Salomona poprzez Templariuszy po Alchemików. Do tego rytu należy
Ryt Szkocki i Uznany), ryty kabalistyczne i mistyczne (zastrzeżone
dla elity, innym rytom zostawiają trud przygotowania niższych
wtajemniczeń. Najbardziej znanym z tych rytów jest Misraim i
Memphis). Najbardziej popularny jest Ryt Szkocki i Uznany, który
wbrew nazwie powstał we Francji epoki napoleońskiej. Ten mocno
przesiąknięty tradycją judaizmu obrządek posiada 33 stopnie
wtajemniczenia.
Pierwsze
trzy stopnie (do mistrza włącznie) to tzw. Masoneria Niebieska,
podstawowa masa członkowska bractwa. Stopnie kapitularne (od 4. do
18.) tworzą Masonerię Czerwoną. Stopnie filozoficzne (od 19 do 30)
mieszczą w sobie Masonerię Czarną. Trzy ostatnie stopnie
administracyjne to ekskluzywna Masoneria Biała z Wielkim Inspektorem
Inkwizytorem Komandorem, Księciem Królewskiej Tajemnicy i Generałem
Wielkim Inspektorem.
Obrządek
Szkocki obierany jest przede wszystkim przez tych, którzy pragną
"szybkiej" ziemskiej władzy. Jeżeli braciom zależy na
możliwie rychłym przejęciu danego, prominentnego dygnitarza,
procedura otrzymywania poszczególnych stopni (do 32 włącznie)
odbywa się w tempie ekspresowym, np. w czasie jednego weekendu. Tak
było w przypadku prezydenta USA, Tafta, czy gen. Douglasa Mac
Arthura. Albo pomysłodawcy odbudowy Europy po II wojnie światowej,
zgodnie z duchem i celami USA - Marshallem.
Powróćmy
jeszcze do istoty działalności masonerii, której cele ostateczne,
zawarte w doktrynie wewnętrznej, są ukryte nie tylko przed
niemasonami (profanami), ale i szarą masą członkowską lóż- tym
mięsem armatnim knowań wysoko, bardzo wysoko postawionych braci.
Zacytujmy
tym razem słowa uznanego autorytetu, który miał zresztą romans z
masonerią (czyni go to tym samym jeszcze bardziej wiarygodnym) -
wicehrabiego Leona do Poncins: ”Wielkim zadaniem masonerii jest
szerzenie idei szlachetnych i pięknych niekiedy na pozór, lecz w
rzeczywistości destrukcyjnych (jak) Wolność, Równość,
Braterstwo”.
Masoneria,
będąca ogromną organizacją propagandową, działa poprzez wolną
sugestię, rozpowszechniając podstępnie rewolucyjny ferment. Zasiew
rzucamy jest przez głowy w lożach wewnętrznych, te przekazują je
lożom niższym, skąd przenika on do związanych z masonerią
instytucji i do prasy, trzymającej w ręku opinie publiczną.
Niestrudzenie
i przez niezbędną liczbę lat, sugestia działa na opinię
publiczną i kształtuje ją tak, by pragnęła ona reform, od
których umierają narody. W latach 1789 i 1848 (lata rewolucji
francuskiej), wolnomularstwo, zdobywszy chwilowo władzę, przegrało
jednak w szczytowej fazie swych wysiłków. Nauczone tymi
doświadczeniami, zaczęło ono postępować wolniej i pewniej.
Gdy
przygotowania rewolucyjne zostają ukończone i uznane za
wystarczające, masoneria ustępuje pola walczącym organizacjom,
karbonariuszom, bolszewikom lub innym stowarzyszeniom jawnym bądź
tajnym, a sama usuwa się w cień na zapleczu. Pozostaje ona tu
nieskompromitowana, w razie niekorzystnego zwrotu sytuacji, udaje, że
pozostawała na boku i jest coraz bardziej zdolna do kontynuowania
swojego dzieła, niczym żrący robak, skryty i niszczycielski.
Masoneria
nigdy nie działała w pełnym świetle dnia. Każdy wie o jej
istnieniu, o miejscach jej zebrań i o wielu spośród jej adeptów,
nie zna jednak jej prawdziwego celu, jej prawdziwych środków i jej
prawdziwych przywódców. Nawet ogromna większość samych masonów
znajduje się w tej sytuacji. Stanowią oni tylko ślepą maszynerię
sekty.
Tych
ślepych trybików nie stanowią wyłącznie szeregowi masoni.
Wypełniają one całe życie społeczno-polityczne, niemal wszystkie
instytucje gospodarcze. Masoneria, dla wzmocnienia swojego działania,
nie waha się też przed powoływaniem do życia różnych
wolnomularskich przedszkoli typu kluby rotariańskie, Lions Clubs,
stowarzyszenia krzewienia kultury świeckiej itd., które wykonują
wolnomularskie zadania (chociażby poprzez atakowanie Kościoła), a
jednocześnie pozwalają wychwycić co bardziej użytecznych
kandydatów na lożowych braci. Jest to świetnie zorganizowany
system, który pozwala nielicznej masonerii (bracia zawsze stawiają
na jakość - nie ilość) sprawować rząd dusz nad ”postępowym,
antytradycjonalistycznym, świeckim, modernistyczno- liberalnym
światem”. Dobrze o tym wiedzieć: nie trzeba być masonem, nie
trzeba nawet wiedzieć o tym bractwie, aby wykonać, często
nieświadomie, z dobrą wolą, jego dyrektywy.
Rytuał
masoński zależny jest od stopnia wtajemniczenia do jakiego dana
osoba pretenduje. W pierwszych dwóch stopniach (uczeń, czeladnik)
kandydata informuje się o ”chrześcijańskim charakterze loży,
wierze w Boga” itd. Jeżeli nadal będzie upierał się przy swoim
tradycyjnym światopoglądzie - dalej nie awansuje, ale oczywiście
jako użyteczny trybik może już być wykorzystany.
W
stopniu mistrza, czyli trzecim, widać już subtelne odchylenie od
nauk chrześcijańskich. W przysiędze tego stopnia istnieje zapis,
iż kandydat nie zaszkodzi loży ani bratu tego samego stopnia oraz
będzie bronił brata - masona, gdyby chcieli mu zaszkodzić inni.
Przysięga
ta stwarza fundament pod wielką niegodziwość masonerii, która
rekrutując, a bardzo to lubi, sędziów, policjantów, szeryfów,
adwokatów, prokuratorów, jest przekonana, że w razie
niebezpieczeństwa mistrz masoński, nawet gdyby okazał się
złodziejem, może być pewny bezkarności gdy np. sądzi go masoński
odpowiednik.
W
kolejnych stopniach ta swoista solidarność, wzmocniona zasadą
wzajemnego popierania się, jest mocno eksponowana. Było to widoczne
tak w przeszłości, że wymienię tylko słynną sprawę Kuby
Rozpruwacza, jak i obecnie (sprawa Loży P-2 we Włoszech, masońskie
skandale w Scotland Yardzie).
Pisanie
i mówienie pod koniec XX wieku o masonerii, jako o potężnym
bractwie wywierającym w przeszłości i obecnie istotny wpływ na
bieg dziejów, nie jest czynnością wdzięczną. ”To obłęd”-
powiada postępowa opinia publiczna. Uzupełniają ją tradycyjni
antykomuniści, dla których masoneria to karzeł, do tego na
glinianych nóżkach. Ja pozostanę przy swoim: bracia mają się
dobrze, ich wizja świata nabiera konkretnych kształtów, Kościół
słabnie, jest przyzwolenie społeczne. A że mało kto słyszał o
masonerii? To dobrze, farmazonia nigdy nie zabiegała o tanią
popularność. Liczy się cicha, wydajna i skuteczna praca. Jej
efektem końcowym będzie globalny rząd fartuszkowych wybrańców. I
wtedy poznamy prawdziwe oblicze masonerii.
Dariusz
Ratajczak
Tematy
niebezpieczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.