Lata
1948—1951 były dla Laxa bardzo pracowite. Uczył angielskiego w
Connecticut College, mieszkał we Francji i Włoszech, dalej pisywał
jako wolny strzelec. Jednak najważniejszym wydarzeniem tamtych lat
były podróże poety z cyrkiem. W roku 1949 podróżował z
Cristiani Family Circus przez zachodnią Kanadę, nawiązując
szczególną przyjaźń z Mogadorem Cristiani, akrobatą i synem
dżokeja, który prowadził też rodzinne interesy. W roku 1951 Lax
podróżował z Alfred Court Zoo Circus po Europie. Owocem tych
doświadczeń było jego wspaniałe wczesne dzieło Circus of the
Sun (Cyrk słońca) i późniejsze Mogador's Book (Księga
Mogadora) oraz Voyage to Pescara (Podróż do Pescary).
Poemat
Circus of the Sun napisał wiosną 1950 roku w pokoju w
suterenie na Uniwerystecie św. Bonawentury. Jeden z tamtejszych
braci doradził Laxowi, by pisywał codziennie o tej samej godzinie,
co Lax uczynił. Przed wyjazdem do Francji ukończył na
Uniwersytecie pierwszą wersję książki, ale dopiero w 1959 roku
opublikował wersję ostateczną.
Paul
Spaeth, archiwista Laxa, pisze o Circus of the Sun:
Lax
jako reporter patrzy na świat z dziecięcym wdziękiem. Czasem
opowiada o swojej wizji niczym prorok ze Starego Testamentu, czasami
niczym święty Franciszek układający nową Pieśń słoneczną,
a czasem jak dziecko, snujące się po cyrku i podjadające popcorn.
Głęboko
religijny wiersz Circus of the Sun to nowa wersja opowieści o
stwarzaniu świata z Księgi Rodzaju. Pisanie nadaje pustce ramy i w
ten sposób zostaje wydany rozkaz. Ramy opisują kręgi; później te
kręgi staną się areną cyrkową, kulami, które podrzuca żongler,
kołami zataczanymi przez ciała akrobatów, wykonujących salto na
grzbiecie konia. Opisany okrąg określa granicę, gdzie „początek
i koniec są jednym", Jedynym Stwórcą, Bogiem, który w swojej
mądrości powołuje do istnienia wszystkie rzeczy.
Miłość
Laxa do cyrku zaczęła się, gdy był małym chłopcem, kiedy to
ojciec zabierał go do cyrku, ilekroć ten przyjeżdżał do Olean. W
pewnym sensie całe życie Laxa, począwszy od 1949 roku, to
podróżowanie z cyrkiem, pójście za owym franciszkańskim duchem
zachwytu i wędrówki, który zaprowadził go do Francji i Włoch, a
w końcu do Grecji. Poeta powrócił do Olean na krótko przed
śmiercią, zatoczywszy pełne koło, nie tylko w swych podróżach
zewnętrznych, ale i w podróży, o której pisał w Circus of the
Sun:
Czasami
wyruszamy na poszukiwanie
i
nie wiemy, czego szukamy,
póki
nie wrócimy tam, skąd wyszliśmy.
Za:
Murray Bodo OFM, Mistycy. Odkrywcy Bożych dróg, tytuł oryginału:
Mystic. Ten who show us the ways of God, przekład: Małgorzata
Bortnowska, Wydawnictwo M, Kraków 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.