piątek, 7 marca 2014

O przyzwyczajeniu do grzechu


23,  1. Lepiej jest grzechu unikać niż naprawiać jego skutki. Łatwiej nam przecież jest opierać się temu wrogowi, który nigdy nas nie zwyciężył, niż temu, który, jak wiemy, wziął nad nami górę i nas pokonał.
23,2. Każdy grzech wzbudza w nas większy lęk, zanim się go dopuścimy. Choćby bowiem był ciężki, gdy się do niego przyzwyczaimy, uznajemy go za lekki i popełniamy bez cienia strachu.
23, 3. Wszelki grzech wzrasta, jak gdyby wspinał się ze schodka na schodek, podsycany kolejnymi podnietami: nikczemna myśl rodzi kuszącą przyjemność, przyjemność - przyzwolenie, przyzwolenie - działanie, działanie - przyzwyczajenie, przyzwyczajenie - potrzebę. Człowiek spętany tymi więzami zostaje, że tak powiem, skrępowany łańcuchem występków, tak że w żaden sposób nie może się z niego zerwać, chyba że łaska Boża znękanego i bezsilnego pochwyci za rękę.
23, 4. Popełnienie grzechu jest niczym upadek do studni, natomiast przyzwyczajenie się do grzechu jest niczym zwężenie studziennego otworu, wskutek którego ten, który wpadł, nie może wyjść. Jednak niekiedy Bóg uwalnia nawet takich ludzi, zamieniając ich rozpacz w powrót do wolności. Albowiem gdy On sam okazuje zmiłowanie, odpuszczane są grzechy, gdy On człowieka chroni, człowiek przestaje grzeszyć, a jego stan nie ulega pogorszeniu.
23, 5. Grzeszenie jest ogromną nikczemnością, lecz jeszcze gorsze jest przyzwyczajenie do grzeszenia. Łatwo jest powstać z grzechu, trudno jest powstać ze złego przyzwyczajenia, nawet gdy stawia mu się opór.
23, 6. Prorok poświadcza, że przyzwyczajenie do złego postępowania jest niczym zstąpienie do przepaści. Wiąże człowieka niczym moc jakiegoś prawa, tak że dopuszcza się on grzechu nawet wtedy, gdy nie chce. Tymczasem człowiek, który natychmiast powstaje z upadku, jest niczym ktoś, kto nie zstępuje do przepaści.
23, 7. Apostoł mówi, że prawo grzechu tkwi w naszych członkach. To prawo jest przyzwyczajeniem, które nabywamy, grzesząc. Nie odstępujemy od niego, kiedy chcemy, ponieważ przyzwyczajenie krępuje nas powrozem konieczności.
23, 8. Wielkich rzeczy dokonuje w człowieku miłość prawdy, lecz ciało, podległe prawu złego przyzwyczajenia, stawia jej opór. Słusznie zatem raduje się pełen odwagi ten, kto ma czyste sumienie, dzielnie zwalczając w sobie to, co zuchwale nań naciera.
23, 12. Zwlekanie z zaprzestaniem grzechu prowadzi do wielkiej niegodziwości. Dlatego też prorok powiada: Biada wam, którzy ciągniecie bezprawie sznurami kłamstwa i zarozumiałości i niejako jak powróz powozu - grzech. Ten bowiem, kto zwleka z nawróceniem się do Boga, ciągnie bezprawie niczym sznur. „Ciągnąć bezprawie" mianowicie znaczy tyle, co dawać bezprawiu czas. Dlatego też czytamy w psalmie: Przeciągnęli swoje niegodziwe czyny, Pan sprawiedliwy pognębi karki grzeszników.

Za: Izydor z Sewilli, Sentencje, przekład i opracowanie: Tatiana Krynicka, podstawa przekładu: Isidorius Hispalensis, Sententiae, Wydawnictwo WAM, Kraków 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.