Trzeba
przyjąć za ogólny pewnik, że człowiek (z wyjątkiem krótkich
chwil) mimo wszelkiej pewności i oczywistości, że jest inaczej,
nie przestaje nigdy potajemnie wierzyć, chociaż ukrywa to wobec
innych, w prawdziwość rzeczy, w które wierzyć musi dla spokoju
umysłu, i żeby tak rzec, dla możności życia. Starzec, zwłaszcza
oddany życiu światowemu, nigdy w skrytości ducha nie wyrzeka się
zupełnie, że może, chociaż przy każdej sposobności twierdzi
wręcz przeciwnie, w jakiś sposób jemu samemu nieznany i
niewytłumaczalny, czynić jeszcze trochę wrażenia na kobietach.
Byłby bowiem bardzo nie szczęśliwy, gdyby zupełnie był
przekonany o tym, że jest ze wszystkim i na zawsze odsunięty od
tego dobra, w którym ostatecznie człowiek cywilizowany, raz w ten
sposób, drugi raz w inny, raz więcej kołując, drugi raz mniej,
pokłada wartość życia. Kobieta rozpustna, chociaż widzi przez
cały dzień setki objawów opinii publicznej co do siebie, wierzy
wytrwale, że uchodzi w ogóle za kobietę uczciwą i że tylko mała
liczba jej poufników dawnych i nowych (mówię mała ze względu na
publiczność) zna i utrzymuje w tajemnicy przed światem, a nawet
jedni wobec drugich, prawdziwą jej wartość. Człowiek lichy i z
powodu samej tej lichości i z powodu małej odwagi, dbały o sądy
drugich, wierzy, że jego czyny tłumaczy się w lepszy sposób i że
motywy ich nie zostały zrozumiane. Podobnie w kwestiach materialnych
zauważa Buffon, że chory w chwili śmierci nie wierzy naprawdę ani
lekarzom, ani przyjaciołom, lecz jedynie swojej tajemnej nadziei,
która przyrzeka mu wyjście z obecnego niebezpieczeństwa. Pominę
zdumiewającą łatwowierność i podejrzliwość małżonków w
stosunku do żon, temat tylu nawet dziel scenicznych, kpin i
wiecznego śmiechu narodów, u których małżeństwo jest
nieodwołalne. Dalej tak rozprawiając obaczym, że nie masz na
świecie rzeczy tak fałszywej i tak głupiej, która by w oczach
ludzi rozsądniejszych nie uchodziła za prawdziwą, ilekroć umysł
nie zdoła przystosować się do rzeczy przeciwnej i uspokoić się
co do niej. Dodamy jeszcze że starcy są mniej skłonni od młodych
do odsuwania się od wiary w to, co im pomocne, a do przyjmowania
takich przekonań, które ich obrażają: albowiem młodzi odważniej
spoglądają złu wprost w oczy i są zdolniejsi albo znieść
świadomość onego, albo zginąć z powodu niej.
Leopardi,
Myśli
tłumaczenie:
Józef Ruffer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.