niedziela, 30 marca 2014

Lecz wy baczcie na nasze słowa, a nie nasze czyny …


Wychowanie, które otrzymują, zwłaszcza we Włoszech, ci, co są wychowani, (żeby powiedzieć prawdę, jest ich niewiele), to formalna zdrada stosowana przez słabość wobec siły, przez starość wobec młodości. Starzy zwykli mówić młodym: unikajcie przyjemności właściwych waszemu wiekowi, albowiem wszystkie są niebezpieczne i przeciwne dobrym obyczajom, i ponieważ my, którzyśmy z nich wzięli, ile się tylko dało, i jeszcze teraz, gdybyśmy mogli, wzięlibyśmy drugie tyle, nie jesteśmy już do nich zdolni z powodu lat. Nie starajcie się żyć dzisiaj, lecz bądźcie posłuszni, cierpcie i trudźcie się, ile tylko zdołacie, żeby żyć, kiedy wam już nie będzie pora po temu. Mądrość i szlachetność żądają, żeby młodzieniec powstrzymywał się, o ile to tylko możliwe, od używania swej młodości, jeśli już nie ma prześcigać drugich w trudzie. Zostawcie nam troskę o wasz los i wszelkie ważne rzeczy, które pokierujemy ku waszemu pożytkowi. Wszystko przeciwne tym rzeczom robił każdy z nas w waszym wieku i znowu by robił, gdyby odmłodniał, lecz wy baczcie na nasze słowa, a nie nasze czyny, ani nasze skłonności. Tak czyniąc, wierzcie nam znawcom i doświadczonym w sprawach ludzkich, będziecie szczęśliwi. Nie wiem, co jest oszustwo i zdrada, jeśli nie to przyrzekanie niedoświadczonym szczęścia pod tymi warunkami.

Interes spokoju powszechnego, domowego i publicznego sprzeciwia się przyjemnościom i przedsięwzięciom młodych. Dlatego też wychowanie dobre, lub tak nazywane, polega w znacznej części na oszukiwaniu wychowanków, a to w tym celu, aby zaniedbywali wygody własnej na rzecz cudzej. Lecz i bez tego starzy z natury rzeczy dążą do zniszczenia, o ile jest w ich mocy, i wyplenienia z życia ludzkiego młodości, której widok jest im' przykry. We wszystkich czasach starość sprzysięgała się przeciw młodości, ponieważ we wszystkich czasach była ludziom wspólna nikczemna dążność do potępiania i prześladowania w innych tych dóbr, którychby bardziej żądali dla siebie. Lecz mimo to nie przestaje być godnym uwagi, że pośród wychowawców, którzy, jak nikt inny na świecie, głoszą, jakoby szukali dobra bliźnich, znajduje się tylu, co starają się pozbawić swych wychowanków największego dobra w życiu, młodości. Zaś bardziej uwagi godne jest to, że nigdy ni ojciec ni matka, ani żaden nauczyciel nie czuje wyrzutków sumienia z powodu wychowania, które daje dzieciom, wychodząc z tak złośliwego założenia. Rzecz ta dziwiłaby bardziej, gdyby już od dawna z powodu innych przyczyn, ukracanie młodości nie było uważane za rzecz pełną zasługi.

Owocem uprawy tak złej, lub zmierzającej do korzyści hodowcy ze szkodą rośliny, jest albo doprowadzenie do tego, że wychowankowie przeżywszy starczo wiek młodociany, wystawiają się na pośmiewisko lub nieszczęście w starości, chcąc żyć jako młodzi; albo też, że natura zwycięża i że młodzi, żyjąc po młodemu na przekór wychowaniu, buntują się przeciw wychowawcom, którzy, gdyby byli popierali ich używanie i zażywanie zdolności młodzieńczych, mogliby nim kierować za pomocą zaufania wychowanków, którego by nigdy nie byli stracili.

Leopardi, Myśli
tłumaczenie: Józef Ruffer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.