czwartek, 27 marca 2014

Jak świeca rozpływa się od gorącego ognia, tak człowiek mięknie wobec myśli i namiętności


Walka z demonami (VIII)

138. Składamy pokłon wobec Jego mądrości przejawiającej się we wszystkim i Jego niewypowiedzianego zamysłu, według którego wszystkim rządzi. Dlatego nikt spośród ludzi mądrych i doświadczonych nie utrzymuje, że człowiek może być wolny od prób i utrapień, gdy przebywa w ciele i dobrowolnie wszedł na drogę cnoty.
139. Wiedz, że na ile poczujesz tęsknotę za bliskością ludzi ze względu na twoje oddalenie i odgrodzenie się od zamieszkanego świata, na tyle Bóg sprawi, że będziesz odczuwał brak pocieszeń w twoich uciskach. I rzeczywiście poczujesz to w swej duszy.
140. Bóg, sprawiedliwy i dobry, nie zaniedbuje tego, kto dla Jego miłości odrzuca wszystko i porzuca swoich krewnych i swoją krainę, aby ukochać pustynię i niezamieszkane miejsca.
141. Pokój jest odpoczynkiem i usuwa namiętności oraz okrucieństwo. Usuwa każde daremne wspomnienie i odnawia pracowitość umysłu, jeżeli tylko towarzyszą mu te dwie rzeczy: niedostatek pożywienia i nieustająca medytacja umysłu o tajemnicach nowego świata.
142. Przylgnijmy, bez chwili przerwy, naszą świadomością do pamięci o Bogu, a jeśli zostanie ona od tej pamięci oderwana, jak najszybciej przylgnijmy z powrotem, jak nas tego nauczyli i dali nam to poznać ojcowie. Jeżeli wykonaliśmy te dwie rzeczy, będą dla nas jak ręka prawa i lewa, które, z pomocą naszego Pana, nawzajem się wesprą i nas obronią.
143. Wtedy z łatwością złamiemy karki nieprzyjaciół. Ponieważ istotą pokoju jest skutek, jaki ze sobą przynosi, a mianowicie spokój bez zamieszania i wzburzenia.
144. Nie powinniśmy pielęgnować spokoju w jednej dziedzinie, czyli tylko jako oddzielenia cielesnego, i zostawiać wszystkie inne części naszego człowieczeństwa pośród konfliktów i zmartwień. Wręcz przeciwnie, oczyśćmy wszystkie części duszy i ciała, aby pozostawały bez zamieszania, także w zewnętrznych działaniach, jakie wykonujemy w naszym ciele.
146. Oto, co powstrzymuje nasz umysł od upadku w poddaństwo, pobudza go do czujności, nakłania, aby w spokoju wytrwać w swoim miejscu i powstrzymać się od zainteresowania próżnymi namiętnościami i najrozmaitszymi zachciankami. Jest to: strzeżenie ciała i działania podejmowane wewnątrz celi, które odciągają ciało od namiętności cielesnych.
147. Jeżeli chodzi o zmysły, to nie jest możliwe, aby zupełnie uciszyć ich pożądliwości, jeżeli serce nie posiada żywego wnętrza, które jest obszarem pokoju, odpoczynku, spokoju i autentycznej prawdy. Tak jak podejmujemy niemałe i niełatwe wysiłki, aby zatrzymać ciało w odosobnieniu, tak samo powinniśmy bardzo się troszczyć, aby pozostawać wewnątrz naszego skarbca bez zmieszania i powstrzymywać nasze zmysły od pragnienia działań, które powodują zamieszanie w myśli i rozpraszają je. A wszystko po to, abyśmy zdołali w naszych sercach ustrzec myśli: ciągłą pamięć o naszym Panu i wizję Jego chwały.
148. A wszystko to nie zostało ci dane w mocy odosobnienia ani też ze względu na nasz pokój. Zaprawdę człowiek jest jak odbicie w lustrze i rozwiewa się jak dym; jak świeca rozpływa się od gorącego ognia, tak człowiek mięknie wobec myśli i namiętności; i nie jest zdolny do pokoju ten, kto myśli, że jest w jakikolwiek sposób użyteczny (por. Łk 17,7-10).


Za: Św. Izaak z Niniwy, Gramatyka życia duchowego, wstęp, przekład z języka włoskiego, opracowanie i redakcja naukowa: Ks. Jan Słomka, Biblioteka Ojców Kościoła, Wydawnictwo „M”, Kraków 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.