piątek, 28 marca 2014

Człowiek uczy się żyć w miarę, jak wymykają się mu racje życia …


Młodzieniec nie zdobywa nigdy sztuki życia, nie ma, można powiedzieć, pomyślnego powodzenia w społeczeństwie i nie znajduje w obcowaniu z nim żadnej przyjemności, dopóki trwają w nim gwałtowne pragnienia. Im bardziej ostyga, tym zdolniejszy staje się do traktowania ludzi i siebie samego. Przyroda łaskawie, jako ma zwyczaj, postanowiła, żeby człowiek uczył się żyć w miarę, jak wymykają się mu racje życia, żeby nie znał dróg do swoich celów, chyba że przestanie oceniać je jako szczęście niebiańskie i wówczas, kiedy osiągnięcie ich może mu sprawić tylko mierną przyjemność, żeby nie używał, aż stanie się niezdolny do prawdziwego użycia. Wielu znachodzi się dość młodo w tym stanie, o którym mówię i wychodzą na tym nierzadko dobrze, ponieważ pragnienia ich nie są gwałtowne, jako że panuje w ich duszach wcześnie wynikły ze zbiegu doświadczenia i zalet umysłowych wiek męski. Inni nie dochodzą nigdy w swym życiu do wspomnianego stanu: a są to ci nieliczni, w których siła uczuć jest tak wielka w początkach, że z biegiem lat nie maleje. Ci, bardziej niż wszyscy inni, rozkoszowaliby się życiem, gdyby natura była przeznaczyła życie na rozkosze. Oni przeciwnie są najnieszczęśliwsi i są do śmierci dziećmi w sprawach świata, których nie mogą się nauczyć.

Leopardi, Myśli
tłumaczenie: Józef Ruffer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.