sobota, 29 marca 2014

Szacunek jest milszy od życzliwości


Jan Jakub Rousseau powiada, że prawdziwa wytworność zachowania się polega na pewnym przyzwyczajeniu do okazywania życzliwości. Tego rodzaju wytworność może zachowa cię od nienawiści, lecz nie pozyska ci miłości, prócz tych bardzo niewielu, których życzliwość drugich pobudza do wzajemności. Kto chce, o ile zachowanie się jest zdolne dokonać tego, robić sobie z ludzi przyjaciół, lub co więcej zdobywać ich miłość, niechaj im okazuje szacunek. Jak pogarda obraża i bardziej nie podoba się, niż nienawiść, tak szacunek jest milszy od życzliwości. I w ogóle ludzie bardziej troszczą się o szacunek niż o miłość, a z pewnością bardziej pragną być cenionymi niż kochanymi. Objawy szacunku, prawdziwe lub fałszywe (które na wszelki sposób znajdują wiarę w odbiorcach), wywołują prawie zawsze wdzięczność: i wielu, którzy by nie podnieśli i palca w sprawie tych, co ich kochają, rzuci się w ogień dla takiego, co będzie okazywał, że ich ceni. Takie objawy są dalej najmożniejsze w przejednywaniu obrażonych, bo, zdaje się, natura nie pozwala nam nienawidzić osoby, która twierdzi, że nas ceni. Stąd, nie tylko jest to możliwe, lecz widzimy bardzo często, że ludzie nienawidzą tego, co ich kocha, a nawet obdarza dobrodziejstwami. Skoro sztuka jednania umysłów w rozmowie polega na doprowadzaniu do tego, żeby inni rozstawali się z nami bardziej zadowoleni ze siebie, niż przyszli, to jasną jest rzeczą, iż objawy szacunku będą możniejsze w zdobywaniu ludzi, niż objawy życzliwości. Im mniej ten szacunek będzie się należał, tym skuteczniejszą rzeczą będzie objawiać go. Ci, co mają pozory uprzejmości, o której mówię, gdziekolwiek się znajdą, spotykają mniej niż grzeczność. Zaś na wyścigi lecą ludzie, jak muchy do miodu, do tej słodyczy, którą jest wiara, że im się okazuje szacunek. I po większej części tacy bywają najbardziej chwaleni: albowiem z pochwał, które oni w rozmowie oddają każdemu, rodzą się pochwały, które im wszyscy oddają, częścią z wzajemności a częścią, ponieważ leży w naszym interesie, żeby byli chwaleni i szanowani ci, co nas cenią. W ten sposób ludzie, nie spostrzegając się, każdy może wbrew swej woli, za pomocą współzgodności w wysławianiu takich osób, wynoszą je w społeczeństwie znacznie ponad siebie samych, zaznaczając ustawicznie, że uważają siebie za niższych.

Leopardi, Myśli
tłumaczenie: Józef Ruffer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.