sobota, 29 marca 2014

„Szlachetność duszy"


„Szlachetność duszy" to jej odosobnienie, w którego pustce Bóg jest obecny w pełni. Bóg, dawca bytu, obecny jest w ludzkiej duszy jako jej podłoże (grunt der sele), jako iskierka rozumu (viinkelin der redelichkeit), jako „głowa", „mąż", „obrońca", „byt", „mała twierdza" (por. duchowa twierdza Teresy z Avila), „wir", „światłość", „moc", „coś" w duszy, „najwyższy czubek drzewa" itp. Kategorie „stworzoności i „niestworzoności", którymi inkwizytorzy próbowali opisać to elastyczne i dynamiczne ujęcie, są całkowicie błędne. Eckhart zawsze wypowiada się inauantum; tzn. o tyle, o ile dusza jest czystym intelektem, podlega ona i będzie podlegać Boskiej przemianie. Z tego powodu Eckhart preferuje tzw. ogólne doskonałości, takie jak ,jedność", „byt", „sprawiedliwość" itp. Oznaczają one wszechogarniający byt, dobroć i sprawiedliwość Boga, do którego człowiek musi powrócić. Skoro Chrystus we wcieleniu przyjął ludzką naturę w ogólności (jest to koncepcja patrystyczna, a nawet eklezjologiczna), człowiek musi wyzbyć się indywidualnych wyznaczników i stać się człowiekiem co do rodzaju, by doświadczyć ukształtowania na wzór Boży, czyli zjednoczenia z Bogiem. Wszystko to jednakże dokonuje się sunder warum („bez [pytania]: dlaczego"), tj. ostatecznie przez łaskę. Bóg tkwi głębiej we wnętrzu człowieka niż on sam, jak Eckhart z upodobaniem powtarza za Augustynem. Ideał Eckharta, w myśl którego Boża pełnia staje się udziałem człowieka, pozwolił odnaleźć spontaniczność działania i istnienia pozostającą w zgodzie z dojrzałym doświadczeniem życia, mądrości i praktyki.

Podstawą wszystkich dążeń Eckharta jest radykalny mistycyzm Boży - a ściśle rzecz ujmując, mistycyzm Trójcy. „Bóg" jest Bogiem za sprawą istniejącej odwiecznie Trójcy. „Trójca" jest Bogiem za sprawą jedności. Wielkość Boża polega na przeobfitej, jednoczącej bezgraniczności Jego dynamicznej i nasilającej się nieustannie pojedynczości. Nie można jednak ujmować koncepcyjnego podzielenia Boga i Trójcy w ramach kategorii, lecz należy rozumieć je raczej jako dwie formy jednej Bożej obecności. Trójosobowy Bóg włącza w siebie człowieka, zradzając się jako Bóg w jego duszy, i wprowadza go do swej jedności odpowiednio do stopnia jego odosobnienia. Jest Jednym i jedynym" (das einig Ein). Z tego płynie zalecenie dla stworzeń rozumnych: badać to i zostać ciężarnym Bogiem (dar uf setze al din studieren, daz dir got gróz werde!). Stąd teologia apofatyczna podkreślająca „nicość" Boga ze względu na „przeobfitość jasności Jego bytu" (überwankes der luterkeit sines wesens). Dodajmy do tego przekonanie, że grunt Boży (grunt gottes) łączy się tajemniczo z gruntem duszy (grunt der sele), a oba ostatecznie tworzą bezimienną i bezkształtną otchłań. Kluczowym słowem jest znów zrodzenie: ludzie zostają zrodzeni, a Bóg rodzi sam siebie, przy czym w ludziach dokonuje się to dzięki łasce. Tym sposobem Eckhart dochodzi do pięknej sentencji, w której streszcza się istota jego nauki: „Oko, w którym widzę Boga, jest tym samym okiem, w którym widzi mnie Bóg; moje oko i oko Boga są jednym okiem, i jednym widzeniem, i jednym poznaniem, i jedną miłością".

Mistycyzm Eckharta ujawnia się w rzadkim, radykalnym sensie jako mistycyzm boski (Gottesmystik).

Za: Duchowość chrześcijańska. Późne średniowiecze i reformacja; redakcja: Jill Raitt, współpraca: Bernard McGinn i John Meyendorff, tytuł oryginału: Christian Spirituality, Vol. 2: High Middle Ages and Reformation (Word Spirituality, Vol 17), przekład: Piotr Blumczyński, Seria MYSTERION, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.