piątek, 28 marca 2014

Ludzie z konieczności, kiedy nie naśladują drugich, powtarzają siebie samych


Podobnie jak z pisarzami, z których liczni z początku wydają się nowymi w pomysłach i posiadającymi własne zabarwienie i którzy podobają się bardzo, a potem, czytani dalej, nudzą, albowiem jedna część ich pism jest naśladowaniem drugiej, tak samo bywa i w rozmowie. Osoby nowe często bywają cenione i chętnie przyjmowane z powodu swych manier i wyrażeń, lecz w miarę dłuższego obcowania, stają się nudne i spadają w cenie: albowiem ludzie z konieczności, jedni więcej, drudzy mniej, kiedy nie naśladują drugich, powtarzają siebie samych. Dlatego ci, co podróżują, zwłaszcza, jeśli są ludźmi pewnych zdolności i jeśli tylko są rozmowni, łatwo zostawiają po sobie w miejscach, które opuszczają, opinię o wiele wyższą od prawdy, wskutek wygodnej łatwości ukrywania ubóstwa duchowego, które jest pospolitą wadą umysłów. Gdyż to, co oni wydają ze siebie przy jednej lub ledwo kilku sposobnościach, mówiąc przede wszystkim o sprawach bieżących, leżących bardziej w ich zakresie, na które, nawet bez używania sztuczek, bywają naprowadzani przez uprzejmość lub ciekawość innych, uważa się nie za ich całe bogactwo, lecz za maleńką jego cząstkę, i, żeby tak rzec, za drobną monetę na co dzień, a nie, jak może jest w większej części wypadków, za całą sumę lub za większą część ich majątku. I przekonanie to staje się stałe z powodu braku nowych sposobności, które by je zburzyły. Te same przyczyny sprawiają, że podobnie z drugiej strony podróżni sami się mylą, ceniąc zbyt wysoko osoby niejakich zdolności, które spotykają w podróżach.

Leopardi, Myśli
tłumaczenie: Józef Ruffer


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.